Ruszył proces Kamila Różalskiego przeciwko TVN. Były operator domaga się uznania stosunku pracy
Jak mówi Różalski, sprawa nie dotyczy wyłącznie zakresu prawa pracy, ale też mobbingu, jakiego miał doświadczać (fot. Albert Zawada/PAP)
Przed Sądem Rejonowym dla m.st. Warszawy ruszyła sprawa byłego operatora TVN Kamila Różalskiego, który domaga się od stacji uznania jego umów cywilnoprawnych z tytułu stosunku pracy. Warszawski sąd już raz wydał taką decyzję w przypadku Roberta Jałochy, również byłego dziennikarza TVN.
Sprawa nie dotyczy tylko Różalskiego. W październiku 2019 roku grupa byłych pracowników stacji TVN złożyła w ZUS zgłoszenie sygnalizujące poważne nieprawidłowości w relacjach z pracodawcą.
Czytaj też: Maciej Świrski proponuje fundusz misji publicznej. Abonament RTV uważa za anachroniczny
Podobną sprawę wytoczył TVN były dziennikarz stacji Robert Jałocha. W jego przypadku sąd uznał, że bez względu na nazewnictwo czy formę umowy, sposób wykonywania pracy i jej rozliczania świadczył o faktycznym stosunku pracy, a nie o świadczeniach z tytułu umowy cywilnoprawnej.
– Pierwszy sukces, to że TVN nie udało się zablokować jawności postępowania – mówi "Presserwisowi" Kamil Różalski. – Prawnicy TVN o to wnioskowali, ale sąd się nie przychylił – dodaje.
Jak mówi Różalski, sprawa nie dotyczy wyłącznie zakresu prawa pracy, ale też mobbingu, jakiego miał doświadczać. Jego efektem miała być depresja.
Postępowanie toczy się w Wydziale Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy
Czytaj też: Michał Karnowski ujawnia roczne opłaty za koncesję i emisję wPolsce24 na MUX 8
(PAR, 09.10.2024)