Prokuratura wszczyna śledztwo w sprawie pustych faktur w Telewizji Biełsat
Przez wystawianie tzw. pustych faktur na usługi informatyczne TVP mogła stracić ok. 7 mln zł (fot. Bartłomiej Zborowski/PAP)
W reakcji na zawiadomienie władz Telewizji Polskiej o możliwości popełnienia przestępstwa polegającego na wystawianiu tzw. pustych faktur na usługi informatycznie Prokuratura Okręgowa w Warszawie zdecydowała się wszcząć śledztwo.
O zawiadomieniu prokuratury w tej sprawie "Presserwis" napisał jako pierwszy 8 lipca.
Daniel Gorgosz, likwidator TVP, poinformował prokuraturę o umowach i zleceniach, które Telewizja Biełsat zawarła na usługi informatyczne bez zabezpieczenia interesów prawnych TVP na kwotę co najmniej 6-8 mln zł.
TVP zaznacza, że umowy i zlecenia miały być podpisywane bez analizy potrzeb i wymagań oraz z ominięciem postępowań przetargowych i bez analizy rynku. Ponadto zawarto je z firmami, które nie miały środków trwałych i były tworzone pod konkretne zamówienia.
Korzyści z zawieranych umów miał odnieść informatyk początkowo prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą, a następnie występujący jako członek zarządu spółki świadczącej usługi IT. Biełsat miał z nim podpisać 248 umów.
Z audytu przeprowadzonego przez TVP wynika, że informatyk umów tych nie zrealizował.
Telewizja Polska w opublikowanym w środę komunikacie pokreśliła, że Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie dotyczącej wyrządzenia TVP SA w likwidacji szkody majątkowej w wielkich rozmiarach w latach 2018-2024 przez osoby zajmujące się jej sprawami majątkowymi.
"Spółka mogła stracić ok. 7 mln zł poprzez zawarcie umów o świadczenie usług informatycznych, tj. czyn z art. 296 k.k. oraz wystawianie w celu osiągnięcia korzyści majątkowej poświadczających nieprawdę faktur VAT opiewających na kwotę ok. 5 mln zł za w rzeczywistości niezrealizowane usługi informatyczne, tj. czyn z art. 271a k.k." – napisała TVP w komunikacie.
Do decyzji prokuratury odniosła się na platformie X Agnieszka Romaszewska.
"Oczywiście śledztwo narazie toczy się »w sprawie« i nie wiadomo jeszcze czy i komu postawione zostaną jakieś zarzuty, ale po raz kolejny w komunikacie TVP pojawia się moje nazwisko… Cały ten ponury cyrk oznacza, że maczuga pana Bodnara @Adbodnar została wzniesiona tym razem nad moją głową" - napisała Romaszewska. "Traktuję to jako dalszy ciąg stosowanego w TVP przez ostatnie miesiące mojej pracy mobbingu a także jako prześladowanie polityczne. Dziś jak wiadomo w Polsce usiłuje się sprawom polityczny dorobić osłonkę kryminalną i przy okazji zohydzić niewygodne osoby w opinii publicznej" - dodała.
Była szefowa Biełsatu Agnieszka Romaszewska w oświadczeniu już wcześniej zaprotestowała "przeciwko rozpowszechnianiu przez władze TVP informacji, które sugerują jakoby w kierowanej przeze mnie Telewizji Biełsat dochodziło do malwersacji i były wystawiane fałszywe faktury na usługi informatyczne". Zapewnia, że umowy "były opłacane przez Biełsat zgodnie z procedurami obowiązującymi w spółce TVP i decyzje przechodziły zazwyczaj także przez inne jednostki spółki". Domaga się od spółki przeprosin.
(JF, 18.07.2024)