Tomasz Szmydt co najmniej 13 razy w mediach braci Karnowskich. Oskarżał polskich sędziów
We wrześniu 2018 roku serwis wPolityce opublikował wywiad z Tomaszem Szmydtem (screen: wPolityce.pl)
Sędzia Tomasz Szmydt, który na Białorusi poprosił o azyl polityczny, co najmniej 13 razy występował w roli eksperta w mediach kierowanych przez Jacka i Michała Karnowskich – głównie w serwisie wPolityce.pl i telewizji wPolsce.pl.
Tomasz Szmydt najczęściej wspierał niszczenie praworządności i atakował sędziów, którzy podczas rządów Prawa i Sprawiedliwości próbowali temu się przeciwstawiać.
Szmydt zarzucał szukanie wsparcia za granicą
Głośno zrobiło się o nim w sierpniu 2019 roku, po wybuchu tzw. afery hejterskiej. Portal Onet opisał, że Szmydt był w grupie sędziów "Kasta" kierowanej przez byłego wiceministra sprawiedliwości Łukasza Piebiaka, którzy zajmowali się szkalowaniem sędziów przeciwstawiających się zmianom wprowadzanym przez rządzące wtedy PiS.
Czytaj też: Krzysztof Ziemiec z kanałem na YouTube. Mają go tworzyć konserwatywni dziennikarze
Jednak media związane z braćmi Karnowskimi dostrzegły Szmydta jeszcze przed wybuchem tzw. afery hejterskiej. We wrześniu 2018 roku serwis wPolityce opublikował wywiad z nim, pt. "Jak walczyć z upolitycznieniem »kasty«? Sędzia Szmydt z KRS: »Strona nie może kojarzyć sędziego z jego poglądami politycznymi«". Rozmowę przeprowadził Wojciech Biedroń, który jak później się okazało, pisał artykuły szkalujące sędziów na podstawie materiałów dostarczanych mu przez grupę "Kasta". Teksty przed publikacją wysyłał do sprawdzenia byłej żonie Szmydta – Emilii S.
Szmydt w wywiadzie zarzucał sędziom broniącym niezależności upolitycznienie i szukanie wsparcia za granicą. "Wielu sędziów liczy na poparcie polityków opozycji, niektórych mediów, także zagranicznych. Widzimy jak niektórzy sędziowie szukają wsparcia w Brukseli lub, podobnie jak była Pani I Prezes Sądu Najwyższego, w Berlinie" – mówił w 2018 roku w rozmowie z wPolityce.pl. Wtedy przedstawiany był jako "dyrektor wydziału prawnego KRS oraz członek Zespołu ds. czynności ministra sprawiedliwości podejmowanych w postępowaniach dyscyplinarnych sędziów i asesorów sądowych".
Sędzia Tomasz Szmydt przestał być mile goszczony
Po wybuchu tzw. afery hejterskiej wielokrotnie wypowiadał się w serwisie wPolityce.pl. Przedstawiał się jako ofiara "elit sędziowskich", które odsunęły go wtedy od orzekania (wkrótce został przywrócony). Jednak tych jego wypowiedzi nie wliczaliśmy do puli wypowiedzi eksperckich.
Czytaj też: Wzrosły przychody reklamowe TVP. "Nikt nie zarabia już setek tys. zł miesięcznie"
Do komentowania kwestii związanych z praworządnością i sądownictwem w roli eksperta Tomasz Szmydt powrócił już grudniu 2019 roku w telewizji wPolsce.pl, w programie prowadzonym przez Wojciecha Biedronia "Gorące pytania". Wówczas gorący był spór o to, czy sędziowie wybrani przez upolitycznioną Krajową Radę Sądowniczą mogą wydawać wyroki. Szmydt uzasadniał, że nikt nie może podważać, czy dana osoba jest sędzią, jeżeli została za takiego uznana przez prezydenta RP. W lutym 2020 roku w tej samej telewizji przekonywał, że jako sędzia nie czuje się zagrożony zmianami wprowadzanymi w sądownictwie przez PiS, a zagrożeniem są ci, którzy sprzeciwiają się tym zmianom.
Sędzia Szmydt przestał być mile goszczony w mediach związanych z braćmi Karnowskimi w 2022 roku. Po tym, jak wraz ze swoją byłą żoną Emilią S., a także sędzią Arkadiuszem Cichockim zaczęli opowiadać w mediach, m.in. w TVN 24, o szczegółach działalności grupy dyskredytującej sędziów "Kasta".
Czytaj też: Rafał Ziemkiewicz skazany na 4 miesiące ograniczenia wolności. Za znieważenie aktywisty
(MAK, 08.05.2024)