Temat: internet

Dział: INTERNET

Dodano: Marzec 06, 2024

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Dziś mija termin na dostosowanie się gigantów do wymogów Aktu o rynkach cyfrowych

Szacuje się, że na unijny nadzór nad przestrzeganiem przepisów przez cybergigantów tylko w 2024 roku potrzeba 45 mln euro (fot. Pixabay.com)

Dziś mija termin na dostosowanie się gigantów technologicznych do wymogów Aktu o rynkach cyfrowych. Legislacji, której celem jest gwarancja sprawiedliwej konkurencji między tymi graczami. Na mocy aktu wprowadzono opłaty nadzorcze – pozew w tej sprawie przeciwko Unii Europejskiej na początku lutego złożyły firmy Meta i ByteDance.

Unijny Akt o rynkach cyfrowych (DMA) dotyczy sześciu graczy o dominującej pozycji rynkowej określanych mianem tzw. strażników dostępu (gatekeepers). Do tej kategorii zakwalifikowano firmy Alphabet, Amazon, Apple, ByteDance (właściciel Tik Toka), Meta (właściciel Facebooka i Instagrama) oraz Microsoft, na które nałożono obowiązek dostosowania się do restrykcyjnych zasad antymonopolowych. ByteDance, Meta i Apple w ub.r. zaskarżyły decyzję o zakwalifikowaniu części ich usług.

Czytaj też: Serwisy Mety na całym świecie nie działały przeszło godzinę. "Jesteśmy świadomi"

W świetle DMA giganci nie będą mogli łączyć danych osobowych z różnych swoich serwisów i zewnętrznych źródeł bez zgody użytkowników. Jak czytamy w analizie Fundacji Panoptykon, zakaz ten obejmuje m.in. łączenie w jeden profil danych osoby, która korzysta z np. z Facebooka, Instagrama i Whatsappa (to produkty firmy Meta).

Użytkownicy nie mogą być zmuszani do łączenia różnych usług z oferty cybergigantów ani do logowania się za pomocą tego samego konta do różnych serwisów. W świetle przepisów najwięksi gracze na rynku nie mogą też wykorzystać swojej dominującej pozycji do promowania własnych usług – np. Google nie powinien zachęcać użytkowników do stosowania przeglądarki Chrome.

Wreszcie, w przepisach znalazł się wymóg interoperacyjności komunikatorów internetowych – oznacza on, że np. użytkownicy WhatsAppa powinni mieć możliwość wyświetlania wiadomości oraz plików wysyłanych z innych komunikatorów, np. Signala czy iMessage.

Czytaj też: Jeff Bezos wyprzedził Elona Muska i jest najbogatszy na świecie. Majątek 200 mld dol.

Dostosowując się do wymogów DMA, giganci cyfrowi ogłosili m.in. następujące zmiany:

Alphabet, właściciel Google, będzie pytał użytkowników o zgodę na udostępnianie ich danych między różnymi usługami. Google na telefonach z systemem Android ma także umożliwić użytkownikom łatwiejsze przełączanie domyślnej wyszukiwarki lub przeglądarki. Rewolucja czeka samą wyszukiwarkę Google – jej użytkownicy szukający np. noclegu częściej niż dotąd będą kierowani do porównywarek cen, a nie jak do tej pory np. do ofert konkretnych hoteli.

• Amazon. Podobnie jak Google, pyta użytkowników o zgodę na udostępnianie ich danych między różnymi usługami. Firma przygotowała również przewodnik zawierający przegląd informacji o cenach dostępnych dla reklamodawców i wydawców.

Apple. Przy pierwszym uruchomieniu przeglądarki Safari w systemie iOS 17.4 lub nowszym użytkownicy będą mogli wybrać domyślną przeglądarkę z listy dostępnych opcji. W ramach dostosowania się do przepisów DMA wprowadzono również m.in. nowe opcje dystrybuowania aplikacji iOS w innych sklepach z aplikacjami niż Apple App Store.

Czytaj też: Elon Musk pozywa OpenAI i jego CEO Sama Altmana. "Złamanie umowy"

Meta. Jesienią ub.r. wprowadziła w Europie m.in. płatną subskrypcję, która umożliwi użytkownikom zarówno Facebooka, jak i Instagrama korzystanie z obu platform bez reklam. Rozwiązanie to zdążyło wzbudzić kontrowersje.

Na koniec, na mocy aktu DMA, Unia Europejska obciążyła cybergigantów tzw. opłatami nadzorczymi, które mają być przeznaczone na weryfikowanie tego, jak dostosowują się oni do przepisów. Szacuje się, że na ten cel w 2024 roku potrzeba aż 45 mln euro.

Meta, która do zapłacenia z tego tytułu ma ok. 11 mln euro, otwarcie krytykuje metodologię ustalania opłat przez regulatorów UE i uważa, że nowe przepisy nie są równe dla wszystkich. Pozew przeciwko Unii Europejskiej złożyła również firma ByteDance, która nie ujawniła, ile ma do zapłacenia regulatorom.

Czytaj też: Apple dostaje od Komisji Europejskiej 2 mld dol. grzywny. Pierwsza taka kara

(MZD, 06.03.2024)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.