Tomasz Lis skazany za reklamowanie alkoholu w "Newsweeku". "Jestem absolutnie niewinny"
Tomasz Lis pisze na X, że sąd nawet nie wezwał go na rozprawę, nie pozwolił zeznawać i nie powiadomił o wyroku (screen: YouTube/Tomasz Lis)
Były redaktor naczelny tygodnika "Newsweek Polska" Tomasz Lis został skazany za nielegalną reklamę alkoholu zamieszczoną w dodatku do pisma. Sąd wymierzył mu grzywnę 20 tys. zł i zobowiązał do poniesienia kosztów procesu – wynika z informacji przekazanych Polskiej Agencji Prasowej przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie.
Prokuratura Rejonowa Warszawa–Mokotów zajęła się Lisem po zawiadomieniu złożonym przez Państwową Agencję Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.
Lis: "Sprawa zacznie się od nowa"
Tomasz Lis, który był naczelnym "Newsweek Polska" do 24 maja 2022 roku został nawet wysłany przez prokuraturę na badania psychiatryczne.
Czytaj też: Samuel Pereira zapewnia, że już pozwał Tomasza Lisa za „portugalską znajdę”
Były naczelny po przedstawieniu mu zarzutów w kwietniu na Twitterze nazwał je "absurdalnymi". "Informuję przy okazji, że nie życzę sobie, by nazywano mnie Tomaszem L. Byłem i jestem Tomaszem Lisem".
W prokuraturze postawiono mi dzisiaj zupełnie absurdalny zarzut złamania ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) April 14, 2023
Informuję przy okazji, że nie życzę sobie, by nazywano mnie Tomaszem L. Byłem i jestem Tomaszem Lisem.
Prokuratura skierowała akt oskarżenia przeciwko niemu 17 lipca. Były naczelny "Newsweek Polska" został oskarżony o to, że "w okresie od 27 listopada do 3 grudnia 2017 r. w Warszawie, jako redaktor naczelny tygodnika, będąc odpowiedzialnym za treść przygotowywanych przez redakcję materiałów prasowych, wbrew przepisowi ustawy o wychowaniu w trzeźwości i o przeciwdziałaniu alkoholizmowi, prowadził reklamę napojów alkoholowych w postaci wódek, brandy, whisky, a także likierów poprzez publiczne rozpowszechnianie ich znaków towarowych oraz symboli graficznych, a także cen i odnośników do stron internetowych dystrybutorów, które zaprezentowane zostały w bezpłatnym dodatku dołączonym do wskazanego tygodnika" – wyjaśniał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prokurator Szymon Banna. Za te czyny grozi grzywna w wysokości od 10 tys. do 500 tys. zł.
Po wyroku nakazowym wydanym przez Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa Tomasz Lis odniósł się do niego w serwisie X (dawny Twitter): "Radio Maryja skwapliwie informuje o wyroku w sprawie, w której jestem absolutnie niewinny, a sąd nie wezwał mnie na rozprawę, nie pozwolił zeznawać i nie poinformował mnie o wyroku. Moja pełnomocniczka już wniosła sprzeciw. Sprawa zacznie się od nowa".
Radio Maryja skwapliwie informuje o wyroku w sprawie, w który jestem absolutnie niewinny, a sąd nie wezwał mnie na rozprawę, nie pozwolił zeznawać i nie poinformował mnie o wyroku. Moja pełnomocniczka już wniosła sprzeciw. Sprawa zacznie się od nowa. https://t.co/Ru84I96Iga
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) November 23, 2023
Czytaj też: Maciej Piasecki uniewinniony z zarzutu przechodzenia przez ulicę za demonstrantami
(MAK, 24.11.2023)