2,6 mln wyświetleń "Korzeni zła". Topnieje widownia filmów braci Sekielskich
Film „Korzenie zła” został udostępniony na YouTube w kanale Sekielski w dniu 13 października (screen: YouTube/Sekielski)
"Korzenie zła", film dokumentalny Tomasza i Marka Sekielskich o aferach SKOK, przez ponad miesiąc na YouTube został wyświetlony ponad 2,6 mln razy. Przy okazji kolejnych produkcji braci Sekielskich widać, że ich widownia się zmniejsza.
– Mogę powiedzieć, że mnie wynik pozytywnie zaskoczył – mówi Marek Sekielski i zapowiada dwie premiery na przyszły rok.
Bianka Mikołajewska o filmie Sekielskich: "Rozczarowanie"
Grzegorz Jakubowski, dziennikarz śledczy, w rozmowie z "Presserwisem" produkcję ocenia krytycznie. – Jedna trzecia tego filmu to merytoryczny wsad-monolog Bianki Mikołajewskiej o tym, czym są SKOK-i, jak powstały, jakie tam patologie miały miejsce itd. Kolejne dwie trzecie to chyba follow up filmu "Jak zostałem gangsterem" – gdy Polaszczyk, główny bohater, wychodzi z więzienia i wsypuje kumpli. Film mógłby być o połowę krótszy i nikt nie dostrzegłby różnicy – stwierdza.
Czytaj też: Tomasz Lis skazany za reklamowanie alkoholu w "Newsweek Polska". "Jestem absolutnie niewinny"
Film zaraz po jego premierze krytykowała również Bianka Mikołajewska, na której wypowiedziach opiera się jego merytoryczna część. To ona, na długo przed Sekielskimi, opisywała nieprawidłowości w działalności kas m.in. na łamach "Polityki". Do 2019 roku procesowała się ze SKOK-ami, procesy zakończyły się jej uniewinnieniem.
– Rozczarowanie – tak podsumowała film Mikołajewska, obecnie dziennikarka Wirtualnej Polski. – Gdy pojawiła się informacja, że tytuł to "Korzenie zła", pomyślałam, że bracia Sekielscy sięgną do historii SKOK-ów i wyjaśnią tajemnice, które wciąż otaczają okoliczności ich powstania – mówiła zaraz po premierze produkcji w rozmowie z "NaTemat". Jej zdaniem w filmie zabrakło najważniejszych wątków działania Społecznych Kas Oszczędnościowo-Kredytowych, autorzy poszli w opis SKOK-u Wołomin. Jej zdaniem ten wątek to nie był "korzeń zła", a jego "zgniły owoc".
Film "Korzenie zła" został udostępniony na YouTube na kanale Sekielski w dniu 13 października. Wyświetlono go tam 2,6 mln razy. Poprzednie filmy dokumentalne Sekielskich były oglądane znacznie lepiej. "Tylko nie mów nikomu" (premiera 11 maja 2019) ma prawie 24,9 mln wyświetleń, a "Zabawa w chowanego" (premiera 16 maja 2020) – ponad 8,4 mln.
Będzie druga część "Korzeni zła"
Poprzednie dwa filmy dotyczyły tematyki pedofilii wśród duchownych. "Korzenie zła" podejmują temat nieprawidłowości przy zakładaniu i działalności Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo-Kredytowych. – Jesteśmy bardzo zadowoleni z wyniku oglądalności filmu "Korzenie zła". Zakładałem, że film będzie miał 1,5 mln widzów. Temat nie jest bardzo nośny, ale trudny w odbiorze i skomplikowany – tłumaczy "Presserwisowi" Marek Sekielski.
Czytaj też: Gmyz, Kania, Gargas, Pereira idą na sądową wojnę z agentem Tomkiem
Jak wynika ze statystyk YouTube, 85 proc. widzów "Korzenie zła" jest z Polski. Kobiety stanową 31 proc. widowni tego dokumentu, a mężczyźni 68,9 proc. Najwięcej widzów, bo 28,6 proc., film ma wśród osób w wieku 35-44 lat.
– Największa widownia była w pierwszych dniach, od piątku do poniedziałku. Teraz film ogląda około 10-20 tysięcy osób dziennie – informuje Marek Sekielski.
Bracia Sekielscy zapowiadają drugą część filmu o SKOK. – Teraz Tomasz składa drugą część "Korzeni zła". Pojawi się w pierwszym kwartale przyszłego roku. Równolegle pracujemy nad filmem o Janie Pawle II. Mamy już część zdjęć za sobą. W przyszłym roku powinniśmy ten film skończyć – zapowiada Marek Sekielski.
Czytaj też: Kolejna gwiazda "Wiadomości" na wylocie. Damian Diaz opuszcza TVP, może przejść do NBP
(MAK, PAR, 24.11.2023)