Magda Mieśnik z WP.pl oskarżona z art. 212 kk przez byłego ambasadora RP w Japonii
Były ambasador poczuł się zniesławiony tekstem, w którym autorka powoływała się na oficjalne informacje Ministerstwa Spraw Zagranicznych (screen: WP.pl)
Dziennikarka portalu Wirtualna Polska dziś (13 listopada) stanie przed sądem oskarżona przez byłego ambasadora w Japonii Jacka Izydorczyka z art. 212 kodeksu karnego. Były ambasador poczuł się zniesławiony tekstem, w którym autorka powoływała się na oficjalne informacje Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Portal WP.pl opublikował 10 lutego 2020 roku artykuł Magdy Mieśnik „MSZ oskarża b. ambasadora Jacka Izydorczyka. Miał wypłacać żonie służbowe diety. »To zemsta«”. Autorka opisała w nim, że „Jacek Izydorczyk, odwołany ambasador RP w Japonii, zabierał swoją żonę w podróże służbowe, łamiąc przepisy i wypłacając jej diety niezgodnie z prawem – tak twierdzi MSZ”.
Jacek Izydorczyk poczuł się zniesławiony
Magda Mieśnik rozmawiała też z Izydorczykiem, który w tekście przedstawia swoją wersję: „Szukali na mnie haków, by doprowadzić do mojego odwołania. Ani w czasie szkoleń przed moim wyjazdem, ani jak już dotarłem do Japonii, nie było żadnych uwag, że moja żona towarzyszy mi w podróżach służbowych. Zastrzeżenia pojawiły się dopiero ze strony dyrektora generalnego MSZ Andrzeja Papierza, który doprowadził w końcu do mojego odwołania”.
Czytaj też: Rada Etyki Mediów o mediach publicznych: zatraciły charakter nadawcy publicznego
Jacek Izydorczyk poczuł się jednak zniesławiony i oprócz sankcji karnej dla autorki artykułu domaga się też 20 tys. zł nawiązki.
– Jestem delikatnie mówiąc zaskoczona – mówi Magda Mieśnik. – Przytoczyłam w tekście oficjalne dane MSZ. Chcąc dochować rzetelności, poprosiłam o komentarz Jacka Izydorczyka, którego te dane dotyczyły. Wypowiedział się. Nie miał zastrzeżeń do swojej wypowiedzi, a później złożył przeciwko mnie prywatny akt oskarżenia. Jeśli nie zgadza się z danymi MSZ, to powinien zwrócić się do ministerstwa – komentuje Mieśnik.
Czytaj też: 78 proc. Polaków uważa, że kampanie profrekwencyjne zachęciły ich do udziału w wyborach
(MAK, KOZ, 13.11.2023)