Polskie Radio Rzeszów musi tłumaczyć się RMN po reportażu Onetu. "Cenzura i mobbing"
Polskie Radio Rzeszów po reportażu Onetu musi wysłać wyjaśnienia do przewodniczącego Rady Mediów Narodowych (fot. Paweł Wodzyński/East News)
Krzysztof Czabański, przewodniczący Rady Mediów Narodowych, wysłał do rady nadzorczej Polskiego Radia Rzeszów pismo z prośbą o wyjaśnienie, czy istnieją tam i działają procedury antymobbingowe. To reakcja na reportaż Onetu opisujący, jak traktowani są pracownicy rozgłośni. Nie ma jednak mowy o odwołaniu prezesa Polskiego Radia Rzeszów Przemysława Tejkowskiego.
Sprawa dotyczy reportażu pt. "Cenzura, mobbing, zakazane piosenki. Tak przyjaciel Brudzińskiego rządzi Radiem Rzeszów". Jego autorzy Marcin Terlik i Szymon Piegza ujawnili, że w redakcji doszło do licznych przypadków mobbingu.
Czytaj też: Lokalni wydawcy dziś pozwą Ogólnopolską Grupę Badawczą za wyniki wyborcze
"W efekcie zleconej analizy prawnej, osobiście wystosowałem pismo do rady nadzorczej spółki z prośbą o wyjaśnienie, czy istnieją procedury antymobbingowe w spółce i jak one wyglądają" – powiedział Krzysztof Czabański portalowi Onet.pl. "Chciałbym ustalić także, czy pracownicy zostali z tymi procedurami zapoznani i czy te procedury są przestrzegane. Obecnie czekam na odpowiedź i spodziewam się, że ona wkrótce powinna nadejść" – dodał.
Powoływanie i odwoływanie prezesów Polskiego Radia leży w kompetencjach RMN. W rozmowie z Onetem szef Rady zapewnił, że na razie nie ma powodu, by na kolejnym posiedzeniu głosować nad odwołaniem prezesa Polskiego Radia Rzeszów – Przemysława Tejkowskiego.
Czytaj też: Kowalczyk: Hipokryta Czabański powinien milczeć, bo zniszczył media publiczne
(JF, 23.10.2023)