Operator Reutera zginął podczas izraelskiego ostrzału południowego Libanu
Reuters pożegnał swojego pracownika wpisem na platformie X (screen: Twitter.com/ReutersPR)
Podczas ostrzału południowego Libanu przez siły izraelskie zginął operator Agencji Reutera. Ranni zostali dwaj współpracujący z nim dziennikarze oraz po dwóch z Agence-France Press i katarskiej telewizji Al Jazeera.
"Jesteśmy głęboko zasmuceni śmiercią naszego operatora Issama Abdallaha. Issam był częścią załogi Reutera, która prowadziła relację na żywo z południowego Libanu" – głosi komunikat Reutera. Agencja zdawała sprawozdanie z tego, co dzieje się nad libańską granicą na swoim kanale na YouTube, gdy nieoczekiwanie rozpoczął się ostrzał rakietowy. Zabity operator współpracował z dziennikarzami Thaerem Al-Sudanim i Maherem Nazehem.
Czytaj też: Siedziba BBC oblana czerwoną farbą przez zwolenników Palestyny. "Macie krew na rękach"
Izraelskie wojsko ostrzelało okolicę, ponieważ miało informację, że w tamtym miejscu przez granicę w pobliżu miejscowości Alma asz-Szab i Dhayra usiłowały się przedostać uzbrojone grupy Palestyńczyków. Pociski trafiły w stanowisko libańskiej armii.
(MAC, 16.10.2023)