Temat: technologie

Dział: TECHNOLOGIE

Dodano: Lipiec 16, 2023

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Threads długo nie trafi do Europy. Meta gra z Europejczykami i pokazuje: "Jesteście przeregulowani!"

Zdaniem Małgorzaty Fraser to, że Meta nie zaoferuje krajom UE tej aplikacji jeszcze przez jakiś czas, nie stanowi dla koncernu wielkiego problemu (fot. Dave Adamson/Unsplash.com)

W dniu premiery Threads – nowej platformy społecznościowej przypominającej funkcjonalnością Twitter – w ciągu 7 godzin użytkownicy założyli 10 mln kont. Pierwszy dzień zamknął się liczbą 30 mln użytkowników, którzy wysłali 95 mln postów, te zaś uzyskały ponad 190 mln polubień. Do końca weekendu klientów było już ponad 50 mln. Mimo że na razie aplikacji ma w Unii Europejskiej.

Artur Roguski, autor bloga "Why So Social" i wykładowca marketingu internetowego, wierzy, że nowa aplikacja może zawojować rynek i zdobyć miliony stałych i zaangażowanych użytkowników. – Ale nie będzie to Threads. Nawet 10 milionów nowych użytkowników w 7 godzin po starcie mnie nie przekonuje – twierdzi. Jego zdaniem minusem nowej aplikacji Meta Platforms jest brak innowacyjności i wyjątkowości rozwiązania.

"Meta trochę nas terroryzuje"

Jak zwraca uwagę Małgorzata Fraser, dziennikarka i autorka podcastu "Techspresso Cafe", Instagram ma na całym świecie pond 2 mld użytkowników, a Threads jest aplikacją towarzyszącą Instagramowi i na nim ma być rozwijana. – Meta liczy na to, że część użytkowników Instagrama po prostu przejdzie z Twittera na Threads. Zwłaszcza, że jeżeli chcemy usunąć konto Threads, okazuje się, iż jednocześnie kasujemy konto Instagrama. Taką niespodziankę nam Meta zrobiła – mówi Małgorzata Fraser.

Czytaj też: Threads w pięć dni przekroczył 100 mln użytkowników. To najszybciej rosnąca platforma w historii

Dziennikarka wskazuje na kolejne okoliczności towarzyszące premierze nowej aplikacji. – Meta, nie uruchamiając tej aplikacji teraz w Europie, trochę nas terroryzuje i mówi: "Patrzcie, tacy jesteście fajni? W tej Europie przez swoje regulacje właśnie nie macie nowego »trendi gadżetu«, jakim jest nasza aplikacja. Wcale nie macie tak fajnie". To jest lobbing, to jest forma nacisku na społeczeństwo.

Press

Threads w UE oficjalnie można jedynie przeglądać – nie można dodawać nowych wątków, wchodzić w interakcje czy nawet pobierać aplikacji ze sklepów Apple czy Androida (screen: Threads.net)

Jednak wstrzymanie premiery Threads w Unii Europejskiej (oficjalnie można jedynie przeglądać już opublikowane wątki, nie można dodawać nowych, wchodzić w interakcje czy nawet pobierać aplikacji ze sklepów Apple czy Androida) ma zdaniem Fraser swoje dobre strony. – Ten projekt będzie zbierać takie ilości danych, o jakich nam nawet się nie śniło. Oczywiście, każda aplikacja Mety zbiera ogromne ilości danych o swoich użytkownikach, ale zadajmy sobie pytanie: po co aplikacji do publicznej wymiany zdań nasze dane zdrowotne albo finansowe? Dlaczego ma wiedzieć, jakie leki przyjmuję albo kiedy mam okres? A takie dane są gromadzone.

Walenie prętem po klatce

Podobnie uważa Roguski: – Serwis ściąga wiele wrażliwych danych od użytkowników. Dlatego jego start w UE nie nastąpił. Globalnie rośnie świadomość użytkowników na temat tego, co i komu udostępniamy.

Czytaj też: Twitter zalega 500 mln dol. zwolnionym pracownikom z tytułu odpraw

Jego zdaniem, nawet jeśli Threads okaże się sukcesem, to będą z niego korzystać ci sami ludzie, którzy korzystają z Twittera, Reddita, Facebooka czy innych serwisów. Pojawią się te same trolle, zaczną działać boty.

Zdaniem Małgorzaty Fraser to, że Meta nie zaoferuje krajom UE tej aplikacji jeszcze przez jakiś czas, nie stanowi dla koncernu wielkiego problemu. – To walenie prętem po klatce. Gra z użytkownikami z Europy i mówienie im: jesteście przeregulowani, wasi politycy was ograniczają i dlatego nie możecie się bawić w nowej sieci społecznościowej. I niestety na większość młodych użytkowników to działa. Zrozumienie, że unijne regulacje są tak naprawdę dla obywateli i ich chronią, to jedno z najtrudniejszych wyzwań dla samych użytkowników – mówi Fraser i dodaje: – Dziwi mnie tylko entuzjazm branży w Polsce. Dziwi i pokazuje, że nie wyszliśmy jeszcze z ery zachwytu wszystkim, co pochodzi z Doliny Krzemowej.

Entuzjazm faktycznie widać głównie w serwisach poświęconych technologii. Mimo że z Threads nie można oficjalnie korzystać w Polsce, ich autorzy prześcigają się w pokazywaniu, jak "system można obejść" i prezentują swoje udane logowania do aplikacji.

Czytaj też: Sarah Silverman zarzuca Meta i OpenAI wykorzystywanie AI do naruszenia praw autorskich

(PAR, 16.07.2023)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.