Disney z zarzutem nierównego traktowania kobiet. Chodzi o wynagrodzenia
Disney nie przyjmuje zarzutów. Sprawa psuje wizerunek firmy (fot. Wikimedia Commons)
The Walt Disney Company został pozwany za systematyczne niedocenianie kobiet. Pracownice firmy w pozwie złożonym w Kalifornii dowodzą, że w ciągu ośmiu ostatnich lat zarobiły w sumie o 150 mln dol. mniej niż ich koledzy.
Zgłoszenie w sądzie okręgowym hrabstwa Los Angeles ma charakter pozwu zbiorowego, obejmującego ok. 12,5 tys. obecnych lub byłych pełnoetatowych pracownic Disneya, które zajmowały stanowiska poniżej poziomu wiceprezesa.
Disney: "Twierdzenia są fałszywe"
Analiza danych dotyczących zasobów ludzkich koncernu od kwietnia 2015 do grudnia 2022 roku wykazała, że pracownice Disneya otrzymywały o ok. 2 proc. mniej niż mężczyźni. Postępowanie zostało przeprowadzone przez Davida Neumarka, profesora University of California Irvine, specjalisty od ekonomii pracy.
Czytaj też: "The Sun" i Jeremy Clarkson oficjalnie uznani za seksistów. Tabloid musi opublikować oświadczenie
"Twierdzenia powodów dotyczące rzekomej różnicy w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn są po prostu fałszywe, co wykażemy w postępowaniu sądowym" – oświadczyła Shawna M. Swanson, zastępczyni radcy prawnego i szefowa działu prawa pracy w koncernie.
Pierwotnie pozew został złożony przez LaRondę Rasmussen w 2019 roku, gdy dowiedziała się, że sześciu mężczyzn na takich samych jak ona stanowiskach zarabiało znacznie więcej, w tym jeden niedawno zatrudniony z kilkuletnim doświadczeniem, który miał zarobić o 20 tys. dol. więcej. Do pozwu dołączyło dziewięć obecnych lub byłych pracownic Disneya, a później sprawa się rozrosła.
Niższe wynagrodzenie dla kobiet w Kalifornii stanowiłoby naruszenie stanowej ustawy o równych wynagrodzeniach oraz ustawy o sprawiedliwym zatrudnieniu i mieszkalnictwie.
Czytaj też: Nowy "Press": Żukowski i fair play, także Engelking, Smoleński, Bok i Wattpad
(MAC, 04.07.2023)