Kanał Tomasza Lisa na YouTube ma średnio 10 tys. wyświetleń. "Potrzebuje marketingu"

Po 10 tys. wyświetleń na odcinek i minimalnie większe zasięgi przy tematach związanych z PiS. Po dwóch tygodniach od startu kanał "Tomasz Lis Oficjalnie" nie może się pochwalić dużym przyrostem widzów. – Potrzebuje więcej marketingu i natychmiast pobije moje wyniki. Ludzie muszą się dowiedzieć, że on ten podcast prowadzi – komentuje dla "Presserwisu” Jacek Pałasiński, były współpracownik TVN, obecnie autor podcastu w naTemat.pl (którego Lis jest większościowym udziałowcem).

Kanał "Tomasz Lis Oficjalnie" wystartował w piątek 10 marca i przez pierwsze trzy dni pierwszy odcinek "Porozmawiajmy! Q&A" obejrzało 12 tys. widzów. Dziś suma odsłon tego odcinka na obu serwisach wynosi nieco ponad 23 tys. Dwa następne opublikowane "Q&A" już tylko 5 i 4 tys.

Niska popularność Tomasza Lisa?

Lepiej wygląda sekcja rozmów na żywo. Poniedziałkową rozmowę z byłym premierem Kazimierzem Marcinkiewiczem, reklamowaną przez Lisa na Twitterze jako "cała prawda o Kaczyńskim i PiS" oglądało (przynajmniej przez chwilę) do środy 11 tys. widzów. Dwie poprzednie – z księdzem Kazimierzem Sową i Romanem Giertychem – niespełna 10 tys.

Czytaj też: Oskar Szafarowicz z programem w TV Republika. Publikował tweety pozwalające zidentyfikować ofiary pedofila

Rozmowa Lisa z Giertychem była transmitowana również na kanale tego drugiego. Obaj współpracują ze studiem Fat Frogs Media, a kanał Romana Giertycha ma ponad 94 tys. subskrybentów (kanał Lisa – niespełna 3,5 tys.). Na kanale Romana Giertycha rozmowę obejrzało 78 tys. widzów.

Czy tak niewielkie zasięgi mogą świadczyć o niskiej popularności dziennikarza? Marcin Meller (również partner Fat Frogs), który ze swoim "Drugim Śniadaniem Mellera" – rozmowami z dziennikarzami, artystami i pisarzami, wystartował dwa miesiące temu, ma dziś niemal 21 tys. subskrybentów i od 19 do 79 tys. wyświetleń kolejnych odcinków (do tej pory zrealizował ich 10).

"Na razie to działanie półpodziemne"

Jacek Pałasiński, który od dwóch lat prowadzi podcast „Allegro Ma Non Troppo” poświęcony m.in. sprawom międzynarodowym przyznaje, że swój wynik osiągnął bez specjalnych starań marketingowych, głównie dzięki rozpoznawalnemu nazwisku i wcześniejszej działalności dziennikarskiej. Jego rozmowa z Tomaszem Lisem w ciągu 10 dni miała zasięg powyżej 70 tys. widzów na YouTube.

Czytaj też: RMF FM znów najbardziej opiniotwórczym medium w Polsce. "Press" drugi w swojej kategorii

– Moim zdaniem Tomasz Lis potrzebuje więcej marketingu i natychmiast pobije moje wyniki. Ludzie muszą się dowiedzieć, że on ten podcast prowadzi. Na razie to działanie półpodziemne – komentuje dla „Presserwisu” Jacek Pałasiński. 

Kanał "Tomasz Lis Oficjalnie" nie jest jedyną emanacją Tomasza Lisa na YouTube. W serwisie znajdują się fragmenty jego dawnego programu "Tomasz Lis na żywo", gdzie liczba wyświetleń pojedynczych rozmów potrafiła sięgać wartości trzycyfrowych. Tak jest np. z rozmową z ks. Janem Kaczkowskim, która w ciągu ośmiu lat miała 821 tys. odsłon. Nieco gorzej było w przypadku podcastów nagrywanych jeszcze w czasie, kiedy szefował "Newsweek Polska". Tam na 607 opublikowanych materiałów jedynie 40 ma widownię powyżej 30 tys. Najpopularniejsza (1,1 mln) jest rozmowa z Tomaszem Sekielskim o filmie "Tylko nie mów nikomu". Zdecydowana większość mieści się w przedziale poniżej 10 tys.

Czytaj też: Premierzy krajów Europy Wschodniej wzywają Big Techy do walki z dezinformacją. "Zacznijcie od siebie"

(PAR, 31.03.2023)