"Dziennik Wschodni" bez naczelnego i zastępców. W stopce puste miejsca
W poniedziałkowej stopce "Dziennika Wschodniego" zabrakło nazwisk redaktora naczelnego i jego zastępcy (kolaż: PAR)
"Dziennik Wschodni", jeden z trzech ostatnich niezależnych dzienników w Polsce, nie ma kierownictwa redakcji. W stopce poniedziałkowego wydania pozostawiono wolne miejsca na nazwiska. Redakcja ma poznać nowego naczelnego dziś.
Dotychczasowy redaktor naczelny Krzysztof Wiejak został odwołany przez nowych właścicieli gazety 24 listopada. W ostatni piątek do dymisji podał się zastępca redaktora naczelnego Paweł Buczkowski. Był to protest przeciwko decyzji nowego zarządu spółki Corner Media, wydającej gazetę, by nie publikować w internecie magazynowego artykułu Agnieszki Mazuś o lubelskim deweloperze (od wielu lat zaprzyjaźnionym z prezydentem Lublina) i jego interesach.
Regularna cenzura w "Dzienniku Wschodnim"?
Po tej publikacji prezeska spółki Anna Sztal zażądała, by przed wysłaniem do drukarni każda strona uzyskiwała jej akceptację.
Czytaj też: Ruch znów wypowiada kolportaż gazetom lokalnym. Spór o dodatkowe opłaty
– To regularna cenzura – komentują dziennikarze, którzy jeszcze pracują w "DW".
Agnieszka Mazuś, która ze stanowiska zastępcy redaktora naczelnego również została odwołana pod koniec listopada, od wczoraj nie pracuje już w "Dzienniku Wschodnim".
Postawiony pod ścianą zarząd Corner Media zapowiedział, że we wtorek przedstawi nowego naczelnego. Ma to być osoba "z zewnątrz". Wiadomo, że nie będzie to żaden z redaktorów, którzy w połowie tego roku odeszli z "Kuriera Lubelskiego".
Według informacji "Presserwisu" objęcia stanowiska naczelnej odmówiły Sylwia Szewc-Koryszko, do września redaktorka naczelna "Kuriera Lubelskiego" (Polska Press), oraz była sekretarz redakcji "KL" Teresa Dras. Odmówić miała też jedna z byłych dziennikarek "Kuriera", której zaproponowano to stanowisko.
Redaktor naczelny kluczową osobą w redakcji
– Jeżeli następuje wymiana redaktora naczelnego, to natychmiast powinien być wyznaczony ktoś na jego miejsce – zwraca uwagę dr hab. Maria Łoszewska-Ołowska z Wydziału Dziennikarstwa, Informacji i Bibliologii UW. – Redaktor naczelny jest osobą, która ponosi odpowiedzialność za treści publikowane w zarządzanym przez siebie medium. Obsadzenie funkcji naczelnego jest niezbędne i konieczne z punktu widzenia egzekwowania odpowiedzialności za treści pomieszczone w tytule, zwłaszcza w sytuacji, gdzie dziennikarze korzystają z anonimatu.
Czytaj też: Michniewicz blokuje dziennikarzy na Twitterze. "Nie wytrzymuje ciśnienia, wie, że to jego koniec"
Doktor Łoszewska-Ołowska podaje też inny argument: – Jeżeli to redaktor naczelny odpowiada za publikację sprostowań, a go nie ma i nie ma osoby, którą można by powiązać z pełnieniem tej funkcji, to kto w takim razie ma realizować ten obowiązek?
Ekspertka dodaje, że prawo prasowe (art. 27) nakłada obowiązek umieszczenia na każdym egzemplarzu gazety w widocznym i zwyczajowo przyjętym miejscu adresu wydawcy i redakcji oraz imienia i nazwiska redaktora naczelnego. – A kto nie zamieszcza takiego impressum, zgodnie z art. 49 prawa prasowego podlega karze grzywny albo ograniczenia wolności – mówi dr Łoszewska-Ołowska.
Czytaj też: Już dziś gala Grand Press. Poznamy Dziennikarza Roku. Oto wszystkie nominacje
(PAR, 13.12.2022)