Piłkarska kadra po mundialu zawodzi marketingowo i wizerunkowo. Ale piłka jest w grze

Reprezentacja Polski w piłce nożnej po sukcesie na mundialu rozczarowuje i kibiców, i sponsorów – uważają eksperci. Ale piłka wciąż jest w grze.

Pierwszy od 1986 roku awans do fazy pucharowej piłkarskich mistrzostw świata wywalczony przez kadrę nie przekłada się na jej pozytywne postrzeganie. Więcej mówi się o fatalnym stylu gry, animozjach między zawodnikami i trenerem oraz kłótniach o premie.

Rozczarowanie na boisku i poza nim

Tomasz Alberski, managing partner agencji Komunikacja Plus PR, przyznaje, że polska reprezentacja zafundowała nam emocjonalny rollercoaster: od bardzo słabej gry w pierwszych meczach po awans do fazy pucharowej, potem znowu zamieszanie i rozczarowanie związane z podziałem premii rządowej.

Czytaj też: Fatalny PR Czesława Michniewicza. Konflikt z dziennikarzami, afery i napięcia w PZPN

– Kibice wymagają stylu i walki na boisku oraz odpowiedniego reprezentowania kraju na ważnych wydarzeniach. Z każdym turniejem i meczem odżywa wśród Polaków nadzieja na odmianę. Tym razem rozczarowanie i słaby styl miały miejsce nie tylko na boisku, ale też poza nim. Zamiast dobrego podsumowania mistrzostw i sensownych planów na przyszłość mamy do czynienia z niedomówieniami i spekulacjami związanymi z premiami i zmianą trenera. Ewidentnie zabrakło osób, które w odpowiednim czasie i miejscu profesjonalnie uporządkowałyby komunikację i wyciszyły szumy informacyjne – podkreśla Tomasz Alberski.

Damian Raciniewski, prezes zarządu BSS Group, jako kibic, nie tylko futbolu, twierdzi, że wyjście z grupy na mistrzostwach świata, w których uczestniczą 32 drużyny, nie jest żadnym wyjątkowym wyczynem. – Znając ambicje naszych reprezentantów, przypuszczam, że ich także to nie zadowala i liczyli na więcej – mówi. – Poświęcając życie zawodowemu uprawianiu piłki nożnej, lecieli do Kataru realizować swoje marzenia. Po dość niefortunnym, mało eleganckim powrocie drużyny narodowej do kraju powstał wokół niej klimat, który nikomu nie sprzyja.

"Brakuje merytorycznej dyskusji"

Raciniewski dodaje: – Niemniej uważam, że zaistniała sytuacja nie powinna mieć wpływu na kontrakty sponsorskie. Piłka wciąż jest w grze, za chwilę mamy eliminacje do mistrzostw Europy, a w ślad za tym ogrom pięknych sportowych emocji. Dobrą strategią dla współpracujących z piłką marek jest przeczekać i niczego nie zmieniać.

Czytaj też: Czesław Michniewicz nie prowadzi dobrej komunikacji z dziennikarzami. "Oblężona twierdza"

Katarzyna Życińska, CEO agencji 38 Content Communication i zapalona kibicka, zauważa: – Na wejście biało-czerwonych do fazy pucharowej mundialu czekaliśmy 36 lat. Niewątpliwie jest to osiągnięcie, natomiast styl, w jakim udało się uzyskać ten rezultat, jest dla kibiców, ale i całego środowiska sportowego niesatysfakcjonujący.

Jej zdaniem teraz należy skupić uwagę na dopracowaniu tego, co zawiodło. – Brakuje merytorycznej dyskusji, która nie bazowałaby na emocjach. W dyskursie brakuje rozważnych rozmów o pomysłach na dalszy rozwój polskiej piłki, pokazania planów. Brakuje nam też drużyny – silnej, zdeterminowanej i gotowej walczyć o wszystko. Brakuje jedności i przewodniej myśli taktycznej, z którą utożsamialiby się zarówno piłkarze, kibice, jak i sztab selekcjonera. Mimo wszystkich zawirowań wokół kadry, jakie teraz możemy obserwować, ja jako kibic będę dopingować polską drużynę niezależnie od okoliczności – kwituje Katarzyna Życińska.

Czytaj też: TVP nie potwierdza, że Dariusz Szpakowski skomentuje finał mundialu

(DOR, 09.12.2022)