Zdjęcie pijącego dziennikarza na Twitterze. "Ja się zastraszyć nie dam"
Zdjęcie pojawiło się na Twitterze 17 listopada (fot. Twitter)
Dziennikarz wrocławskiego "Super Expressu" Marcin Torz w pozie wskazującej na spożywanie alkoholu. Takie zdjęcie pojawiło się na twitterowym profilu "Out of context Marcin Torz". Dziennikarz uważa, że to próba zdyskredytowania go po publikacjach o tzw. radach programowych miejskich spółek.
Kto zrobił zdjęcie – nie wiadomo. Wiadomo jednak, że zostało opublikowane po meczu Śląska Wrocław z Legią Warszawa.
Autor zdjęcia trudny do ustalenia
– Byłem na tym meczu zupełnie prywatnie, pokibicować, spotkać się i napić z kolegami – mówi Torz. – Nie wiem, jak powstało to zdjęcie, ludzie sugerują monitoring na "Tarczyński Arena", należącej do miasta, ale równie dobrze mógł je zrobić ktoś z loży VIP Gold, do której wstęp w czasie meczu ma prezydent miasta, jego ludzie i biznesmeni.
Czytaj też: Kto pyta, błądzi. Kuriozalna sprawa dziennikarza „Kroniki Beskidzkiej”
– Trudno byłoby nam ustalić, kto takie zdjęcie mógł zrobić – mówi "Presserwisowi" Arkadiusz Filipowski z biura prasowego miasta.
Oto co robią ratuszowe trolle, podległe @SutrykJacek. Czy tak działa Urząd Miejski Wrocławia? Dostawałem też pogróżki. Aż tak się boicie, że zniżacie się do takiego poziomu?! Wy jesteście urzędnikami! Obrzydliwe, co robicie. Wstrętne. Ale pamiętajcie: nie przestraszycie mnie!! https://t.co/sN5f9L9iHY
— Marcin Torz (@MarcinTorz) November 17, 2022
– "Wyciek" z monitoringu jest nieprawdopodobny, o czym informował już zarządca stadionu miejskiego, ale w samej strefie VIP przebywało wtedy kilkaset osób. Każda z nich mogła zrobić takie zdjęcie – mówi Filipowski i dodaje, że w samym zdjęciu nie ma nic zdrożnego. – Marcin Torz był w strefie publicznej i nie działo się tam nic, co budziłoby jakiekolwiek kontrowersje.
Marcin Torz: "To ubeckie metody"
Torz ma na pieńku z władzami miasta, co sam przyznaje. Między innymi za teksty, w których opisywał tzw. ciepłe posadki w radach programowych miejskich spółek, czy artykuł o domu, który prezydent Wrocławia Jacek Sutryk kupił od właściciela klubu żużlowego Sparta Wrocław, dotowanego przez miasto.
Czytaj też: Prof. Tadeusz Kowalski z KRRiT ze skargami na "Wiadomości" i "#Jedziemy" w TVP
Profil, który opublikował zdjęcie Torza ze stadionu, powstał w ubiegłym miesiącu, a jego start – jak wskazuje dziennikarz – zbiegł się z jego krytycznymi publikacjami. Samo zdjęcie pojawiło się, kiedy zajął się sprawą wrocławskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego.
– Ktoś założył ten profil, żeby mnie dyskredytować, a być może zastraszać – mówi Marcin Torz. – To ubeckie metody. Ale jeśli ktoś myśli, że mnie przestraszy, to bardzo się myli.
Czytaj też: Fiński największy dziennik zrezygnował z akredytacji na mundial z powodu nieprzestrzegania praw człowieka
(PAR, 21.11.2022)