Temat: technologie

Dział: TECHNOLOGIE

Dodano: Listopad 10, 2022

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Elon Musk chce zlikwidować wszystkie fałszywe konta na Twitterze

Na Twitterze trudno odróżnić fałszywe konta od prawdziwych, Musk zamierza temu przeciwdziałać (fot. Brett Jordan/Unsplash.com)

Elon Musk zakomunikował reklamodawcom, że jego celem jest przekształcenie Twittera w "siłę prawdy" i likwidacja fałszywych kont funkcjonujących w serwisie. Ma to uspokoić marki i agencje reklamowe, coraz częściej wycofujące się z platformy mediów społecznościowych.

Nowy właściciel Twittera zapowiedział, że płatne konta z subskrypcją Blue staną się ważniejsze i bardziej widoczne niż do tej pory, co zniechęci spamerów, którzy nie będą chcieli płacić za tę usługę. Główni reklamodawcy, tacy jak General Motors i General Mills, wycofali swoje reklamy z Twittera, obawiając się, że Musk może poluzować zasady moderowania treści w serwisie.

Czytaj też: Elon Musk blokuje na Twitterze konta podszywające się pod niego

Koalicja organizacji praw obywatelskich zwiększyła również presję na reklamodawców Twittera, domagając się zawieszenia reklam na całym świecie po tym, jak Musk zwolnił mniej więcej połowę personelu. Miliarder obwiniał koalicję za "ogromny spadek dochodów”.

"Jeśli konto jest zaangażowane w oszustwa, zawiesimy je" – obiecuje dodając, że Twitter ma być prawdziwy, interesujący i zabawny. "Istnieje duża różnica między wolnością słowa a jej niewłaściwym użyciem" – powiedział Musk, co oznacza, że Twitter nie zamierza zwiększać widoczności nienawistnych treści.

Jeżeli chodzi o fałszywe konta to od momentu, gdy zrezygnował (do października) z podpisania zawartej w kwietniu umowy kupna jako główny powód podawał nieprawdziwe dane przedstawiane mu przez kierownictwo firmy. Władze Twittera informowały, że takich kont jest nie więcej niż 5 proc. Ludzie Muska ustalili tymczasem, że ich liczba przekracza 20 proc.

Czytaj też: Twitter prosi niektórych zwolnionych pracowników o powrót

Po wejściu w życie płatnej subskrypcji, dającej między innymi niebieski znaczek oznaczający do tej pory zweryfikowane konta, Twitter zalała fala profili imitujących prawdziwe osoby i firmy. Dziennikarze zwracają uwagę, że można było się tego spodziewać i że to m.in. dlatego coraz więcej reklamodawców opuszcza kupioną przez Muska platformę.

Wczoraj, 9 listopada br., Twitter testował wprowadzenie kolejnego znaczka weryfikacyjnego, mającego pomóc odróżnić realne konta od imitatorów, którzy kupili subskrypcję Twitter Blue. Znaczek był umieszczony już nie obok nazwy profilu, ale pod nim. Po paru godzinach wycofano się z tego pomysłu, a Elon Musk sam przyznał się do tego, że go "zabił".

Czytaj też: Zwolnienia w Facebooku i Instagramie. Ponad 11 tys. pracowników bez pracy

(MAC, HAD, 10.11.2022)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.