TVN 24 zdecydował o wydaniach specjalnych z powodu reportażu o podkomisji smoleńskiej
Piotr Świerczek dowodzi w swym reportażu, że podkomisja Macierewicza ukryła dowody niezgodne z tezą o zamachu (screen: Twitter/TVN24)
Wczoraj wieczorem stacja TVN 24 wyemitowała program specjalny w sprawie reportażu "Siła kłamstwa", który miał premierę w poniedziałek w "Czarno na białym". 77-minutowy reportaż na temat działalności podkomisji smoleńskiej wywołał ożywioną dyskusję w mediach. Wtorkowa debata z udziałem autora reportażu Piotra Świerczka oraz gości podsumowywała ustalenia dziennikarzy oraz stanowisko Antoniego Macierewicza.
W poniedziałek z powodu emisji reportażu "Siła kłamstwa" stacja TVN 24 zrezygnowała z programu "Polska i Świat". Poniedziałkowe "Czarno na białym" było wydaniem specjalnym.
"Integralny materiał, który wymaga skupienia"
Jak mówi nam Piotr Świerczek, to skutek decyzji o zarezerwowaniu ponadgodzinnego czasu antenowego na emisję materiału. Reportaż „Siła kłamstwa” nie był przerywany reklamami.
Czytaj też: IMM: "Rzeczpospolita" najbardziej opiniotwórczym medium w Polsce
– To integralny materiał, który wymaga skupienia. Mój materiał był dłuższy od innych reportaży emitowanych w „Czarno na białym”, dlatego stacja zdecydowała się na wydanie specjalne i zdjęcie programu "Polska i Świat" – tłumaczy Świerczek.
Dziennikarz "Czarno na białym" wywołał sensację, docierając do dokumentów dotyczących katastrofy tupolewa w Smoleńsku, nieopublikowanych przez podkomisję smoleńską. Dowodzą one, że co najmniej od grudnia 2020 roku Antoni Macierewicz i inni członkowie podkomisji dysponują raportami, które albo wprost wykluczają zamach, albo wskazują na katastrofę jako przyczynę tragedii.
Dowody wykluczające zamach w Smoleńsku ukrywane
Jednym z takich materiałów jest raport NIAR – Instytutu Badań Lotniczych z Wichita w Stanach Zjednoczonych, za który podkomisja zapłaciła 8 mln zł. W ostatecznym raporcie podkomisji Macierewicza cytowane są tylko fragmenty z załączników do raportu NIAR, ale wszystkie badania, które wskazują, że w Smoleńsku doszło do wypadku, zostały ukryte.
Czytaj też: TVN 24 na czele kanałów informacyjnych. Tylko Polsat News stracił w sierpniu udziały
Pomimo takich dowodów Macierewicz wciąż mówi o dwóch bombach w samolocie i zamachu.
Do doniesień Świerczka we wtorek odniosła się podkomisja smoleńska. W oświadczeniu stwierdzono, że "zarzuty i pseudoargumenty przedstawione przez stację TVN są fałszywe i prezentują rosyjski punt widzenia, wprowadzając w błąd polską opinię publiczną". "Komisja wbrew kłamstwom TVN opublikowała wszystkie wyniki symulacji NIAR zgodnie z obowiązującym kontraktem ukazujące skutki rozbicia samolotu uderzającego w ziemię według założeń komisji Millera" – czytamy w oświadczeniu.
We wtorkowym programie specjalnym na antenie TVN 24 zorganizowano debatę ekspertów. Na temat ustaleń Świerczka rozmawiali – obok autora reportażu – dziennikarz "Gazety Wyborczej" Paweł Wroński, Jan Osiecki, autor książki "Ostatni lot. Raport o przyczynach katastrofy" oraz prof. Radosław Markowski i mecenas Jacek Dubois.
Czytaj też: TVP złożyła skargi kasacyjne, m.in. w sprawie ujawnienia autora pytań debaty prezydenckiej
(MZD, 14.09.2022)