Aktywiści zapowiadają prywatny akt oskarżenia wobec Jarosława Jakimowicza z TVP
Jarosław Jakimowicz jest znany z agresywnych wypowiedzi w mediach społecznościowych (screen: YouTube/TVP Info)
Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych zapowiada wniesienie prywatnego aktu oskarżenia przeciwko Jarosławowi Jakimowiczowi, aktorowi i prezenterowi związanemu z Telewizją Polską – dowiedział się "Presserwis".
OMZRiK zwrócił się do sądu w styczniu tego roku, zarzucając Jakimowiczowi zniesławienia, głównie o podłożu homofobicznym, jakich miał się dopuścić wobec wielu osób w mediach społecznościowych.
Nagłe umorzenie sprawy Jakimowicza
Ośrodek otrzymał ponad 30 zgłoszeń od ludzi, których komentator TVP Info znieważał w mediach społecznościowych. Jakimowicz używał m.in. słów "ciota", "cwel" czy "faja".
Czytaj też: Jarosław Jakimowicz naruszył zasady etyki TVP
– Sąd przekazał sprawę do prokuratury w Krakowie, która przesłuchała pokrzywdzonych, po czym nagle stwierdziła, że sprawę umarza – mówi Konrad Dulkowski, prezes Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.
I właśnie na decyzję o umorzeniu Ośrodek złożył zażalenie pod koniec lipca. Decyzję w tej sprawie podejmie sąd.
Prezes OMZRiK zapowiada, że jeżeli decyzja się nie zmieni, Ośrodek złoży w imieniu pokrzywdzonych prywatny akt oskarżenia.
Próba kupienia 12-latki w książce Jakimowicza
Przypomnijmy, że jeszcze w zeszłym roku Jakimowicz zeznał, że w swojej książce "Życie jak film", wydanej w 2019 roku, zmyślił sytuację z próbą kupienia za 2 tys. marek 12-letniej dziewczynki z Tajlandii. W ten sposób wytłumaczył, że nie ma żadnych podstaw do twierdzenia, że zajmował się handlem ludźmi.
Czytaj też: Trzy firmy chcą na zlecenie KRRiT badać model rodziny w serialach TVP, Polsatu i TVN
– Stwierdził, że to była fikcja, która miała podnieść atrakcyjność książki – mówi "Presserwisowi" Konrad Dulkowski, prezes OMZRiK, który wniósł sprawę do sądu. – Mówił również, że takiej fikcji jest w jego autobiografii więcej, a użył jej dla zwiększenia sprzedaży.
OMZRiK wielokrotnie na swoim profilu facebookowym opisywał przypadki agresywnych zachowań Jakimowicza. Dostrzegła je również Komisja Etyki TVP, która w maju, po analizie jego wpisów w mediach społecznościowych, uznała, że "dziennikarz nie powinien publikować w internecie żadnych opinii, których nie mógłby przedstawić na antenie. Dotyczy to szczególnie wypowiedzi na temat polityki, spraw międzynarodowych, życia społecznego, ekonomii, mediów, kwestii moralnych, etycznych, religijnych, a także działalności TVP S.A.".
Czytaj też: Materna o odejściu z Newsweeka: „Jeżeli będę zwalniał Redaktora Sekielskiego...”
(PAR, 04.08.2022)