W Domu Dziennikarza w Kazimierzu Dolnym nie ma już sierot z Mariupola
W Domu Dziennikarza sieroty z Ukrainy przebywały od początku marca (fot: Dom Dziennikarza/Facebook)
Wychowankowie domu dziecka w Mariupolu, którzy od początku marca gościli w Domu Dziennikarza SDP w Kazimierzu Dolnym, wyjechali do Szwajcarii.
Decyzję o wyjeździe 63 dzieci w imieniu władz Ukrainy podjął Artem Walach, p.o. konsul generalny Ukrainy w Lublinie, po konsultacji ze sprawującą opiekę nad sierotami dyrektorką mariupolskiego domu dziecka Natalią Laszczewską.
Czytaj też: Najwięcej o Ukrainie mówią "Wiadomości" TVP, a najbardziej przychylne są "Fakty" TVN
"O decyzji zostało poinformowane Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Puławach, które w imieniu władz polskich sprawowało nadzór nad dziećmi i ich opiekunami" - informuje Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich, które zapewniało dzieciom noclegi i wyżywienie przez trzy miesiące.
W Domu Dziennikarza w Kazimierzu przebywa nadal około 60 wojennych uchodźców z Ukrainy. To matki z dziećmi i kilkanaście osób głuchoniemych. W Kazimierzu znalazło też schronienie kilku ukraińskich dziennikarzy. Według SDP będą przebywać w Domu Dziennikarza przynajmniej do 23 czerwca.
Czytaj też: Radiowa Trójka naruszyła prawo: nadawała za mało polskich piosenek
(PAR, 02.06.2022)