RAS Polska nie zaprzecza, że w sprawie zachowań Tomasza Lisa pracowała komisja
We wtorek Tomasz Lis po 10 latach prowadzenia "Newsweek Polska" w trybie nagłym rozstał się z redakcją i RAS Polska (screen Youtube.com/Tomasz Lis.)
Wydawnictwo Ringier Axel Springer Polska, wydawca "Newsweek Polska", nie zaprzeczyło w odpowiedzi na nasze pytania, że w sprawie Tomasza Lisa działała powołana w firmie specjalna komisja.
W środę zadaliśmy pytanie Ringier Axel Springer Polska: "Czy potwierdzają Państwo lub zaprzeczają, że w RASP pracowała jakakolwiek komisja w sprawie zachowań pracownika Tomasza Lisa?". Dopytywaliśmy też o szczegóły działania takiej komisji, m.in. czy rozpatrywała ewentualne przypadki mobbingu lub innych niewłaściwych zachowań ze strony byłego naczelnego "Newsweek Polska".
A także, czy w standardach RASP możliwe jest stwierdzenie niewłaściwych zachowań pracownika, co skutkuje rozstaniem z nim z woli wydawcy, ale bez poinformowania o tym fakcie jego byłych współpracowników.
Czytaj też: Odejście Tomasza Lisa. Czy teraz będzie mógł się pożegnać z czytelnikami "Newsweeka"?
W odpowiedzi Agnieszka Skrzypek-Makowska, kierowniczka komunikacji zewnętrznej w Ringier Axel Springer Polska, napisała: "W naszej firmie od dawna prowadzone są działania mające na celu zapobieganie nieprawidłowościom. Jeśli ktoś z firmy zachowuje się niezgodnie z prawem lub w sposób nieetyczny, każdy pracownik może osobiście lub w pełni anonimowo zgłosić taką sytuację za pośrednictwem specjalnego systemu. Wówczas wiadomość zostaje przekazana do rozpatrzenia przez odpowiednie osoby. Na podstawie zgłoszenia zostaje powołana komisja, która bada okoliczności zdarzenia. Wyniki postępowania pozostają poufne, konkluzje są przekazywane jedynie osobom, których sprawa dotyczy lub które brały udział w postępowaniu jako świadkowie. Z uwagi na delikatny charakter zgłaszanych spraw, nie upubliczniamy informacji, które dotyczą postępowania - ani osobowo, ani przedmiotowo".
We wtorek Tomasz Lis, po 10 latach prowadzenia "Newsweek Polska", w trybie nagłym rozstał się z redakcją i RAS Polska. Decyzję o zakończeniu współpracy obwieścił zespołowi prezes Mark Dekan, który na telekonferencji przeczytał wspólne oświadczenie Tomasza Lisa i zarządu firmy. Sam Tomasz Lis – nie licząc lakonicznego tweeta z wtorku – milczy w tej sprawie. Nie odbiera telefonów i nie odpowiada na SMS-y. Jednak już wczoraj znowu zaczął udzielać się na Twitterze – podawał dalej wpisy Rafała Trzaskowskiego i Jakuba Bierzyńskiego, odniósł się też do dawnego meczu piłkarskiego oraz do strzelaniny w USA.
Czytaj też: Lis, Żakowski, Władyka i Wołek. Trzódka w Tok FM, czyli (nie)pełna zgoda
(BAE, 26.05.2022)