Dziennikarze z embargiem na informowanie o wizycie Dudy w Kijowie, nie miała go Kancelaria Prezydenta
Dokładne wytyczne dotyczące relacjonowania wizyty zostały przedstawione dziennikarzom przez Radę Najwyższą w formie pliku PDF (fot. Piotr Molęcki/East News)
Dziennikarze pracujący w Kijowie nie mogli szczegółowo informować o wizycie prezydenta Andrzeja Dudy w Ukrainie przez dwie godziny po zakończeniu jego niedzielnego przemówienia w Radzie Najwyższej. Jednak tuż po przemówieniu wzmianki na jego temat zaczęły pojawiać się na twitterowym profilu Kancelarii Prezydenta i na profilach ukraińskich polityków.
O sprawie poinformowała na Twitterze Karolina Baca-Pogorzelska z tygodnika "Wprost", która była jedną z dziennikarek pracujących w Kijowie.
"My, dziennikarze PL pracujący w Kijowie mamy embargo na podawanie info o wizycie prezydenta @AndrzejDuda przez 2 h od zakończenia przemówienia w Radzie Najwyższej (1.5h temu) m.in. ze względów bezpieczeństwa. Tymczasem na @prezydentpl lajfowo. Trochę bez sensu" - napisała.
My, dziennikarze PL pracujący w Kijowie mamy embargo na podawanie info o wizycie prezydenta @AndrzejDuda przez 2 h od zakończenia przemówienia w Radzie Najwyższej (1.5h temu) https://t.co/d994BtsgOi.ze względów bezpieczeństwa. Tymczasem na @prezydentpl lajfowo. Trochę bez sensu🤔
— Karolina Baca-Pogorzelska (@BacaPogorzelska) May 22, 2022
W rozmowie z "Presserwisem" Baca-Pogorzelska tłumaczy, że dokładne wytyczne dotyczące relacjonowania wizyty zostały przedstawione dziennikarzom przez Radę Najwyższą w formie przesłanego im pliku PDF. Wprowadzone embargo informacyjne Rada tłumaczyła względami bezpieczeństwa.
Czytaj też: Grupa wsparcia. Czy dziennikarze zamiast relacjonować kibicują na wojnie?
- Dla nas ten zakaz jest niezrozumiały, bo powinien obejmować wszystkich, a nie tylko dziennikarzy. Może Kancelarii Prezydenta te instrukcje nie dotyczyły lub w Radzie Najwyższej nie zorientowano się, że ma ona swoje social media, w których prowadzi relacje - mówi Karolina Baca-Pogorzelska. I dodaje: - Złamanie takich instrukcji przez dziennikarzy grozi nawet odebraniem im akredytacji wojskowej, na której pracują.
Kancelaria Prezydenta nie odniosła się na razie do sprawy.
(MNIE, 23.05.2022)