Google nie odtajnił, ale zaktualizował zdjęcia satelitarne Rosji

Rosyjskie okręty w Bałtyjsku można zobaczyć w Google Maps (screen: Google Maps)
Google zdementowało informację o odtajnieniu rosyjskich baz wojskowych, jakie można zobaczyć na zdjęciach satelitarnych w aplikacji Google Maps.
Media i ukraińska armia informowały dwa dni temu, że każdy może zobaczyć w Google Maps rosyjskie wyrzutnie, silosy międzykontynentalnych pocisków balistycznych, stanowiska dowodzenia. Internetowy gigant zapewnia jednak, że nie odtajnił zdjęć satelitarnych obiektów wojskowych zrobionych nad Rosją, a jedynie dokonał ich aktualizacji.
Czytaj też: Echo Moskwy bez szans w rosyjskim w sądzie i nadal nie może nadawać
- To raczej początek działań, które pozwolą nam wszystkim przebić się przez opary propagandy, która po obu stronach odgrywa ogromną rolę - komentuje Małgorzata Fraser, specjalistka bezpieczeństwa i analityczka danych. Google Maps zalicza do ogólnodostępnych narzędzi rozpoznania (Open Source Intelligence) pozwalających dotrzeć każdemu do różnych tajemnic.
Bardziej sceptyczny jest Artur Dubiel, były wojskowy, obecnie ekspert bezpieczeństwa w Wyższej Szkole Bankowości. Zwraca uwagę, że wywiady wojskowe nie korzystają z takich zdjęć, bo zakładają, że są zafałszowane. Za przykład podaje Lubliniec w woj. śląskim, gdzie siedzibę ma 1. Pułk Specjalny Komandosów. - Tam pół miasta nie da się obejrzeć w zbliżeniu - mówi Dubiel.
Czytaj też: Wikipedia upomniana przez Kreml za artykuł dotyczący Putina
(PAR, 21.04.2022)
