Meta zapłaciła firmie konsultingowej za oczernianie TikToka
Targeted Victory odmówiło odpowiedzi na pytania "WaPo", ujawniając, że reprezentuje koncern Meta od kilku lat i jest "dumne z wykonanej pracy" (fot. Timothy Hales Bennett/Unsplash) -
"The Washington Post" ujawnił, że firma konsultingowa Targeted Victory, współpracująca z koncernem Meta, naciskała na lokalnych amerykańskich wydawców, by kolportowali informacje, że TikTok stanowi zagrożenie dla dzieci i młodzieży. Firma jest wspierana przez Partię Republikańską.
Do zadań Targeted Victory należało zorganizowanie ogólnokrajowej kampanii mającej na celu zwrócenie opinii publicznej przeciwko TikTokowi. Kampania obejmowała zamieszczanie artykułów w głównych regionalnych serwisach informacyjnych, promowanie wątpliwych historii o rzekomych trendach na TikToku (które w rzeczywistości powstały na Facebooku) oraz przyciąganie dziennikarzy politycznych i lokalnych polityków do pomocy w zwalczaniu największego konkurenta.
"The Washington Post" dotarł do maili skierowanych do Targeted Victory, w których było napisane, że to "TikTok jest prawdziwym zagrożeniem, zwłaszcza jako aplikacja będąca własnością zagraniczną, numerem 1 w udostępnianiu danych, z których korzystają nastolatkowie".
W zeszłorocznym wewnętrznym raporcie Facebooka, ujawnionym przez sygnalistkę Frances Haugen, padły stwierdzenia, że nastolatki spędzają 2-3 razy więcej czasu na TikToku niż na Instagramie, a popularność Facebooka wśród młodych ludzi gwałtownie spadła.
Targeted Victory odmówiło odpowiedzi na pytania "WaPo", ujawniając, że reprezentuje koncern Meta od kilku lat i jest „dumne z wykonanej pracy". Firma podpisywała kontrakty z dziesiątkami agencji public relations w Stanach Zjednoczonych, pracujących nad nastawieniem opinii publicznej przeciwko TikTokowi.
W tym samym czasie pracowała nad „proaktywnymi relacjami" na temat Facebooka w lokalnych gazetach, stacjach radiowych i audycjach telewizyjnych. Na łamach pojawiały się listy i opinie chwalące rolę Facebook, np. we wspieraniu firm należących do osób czarnoskórych.
12 marca w "Denver Post" ukazał się list do redakcji, w którym "zatroskany rodzic" twierdził, że TikTok jest szkodliwy dla zdrowia psychicznego dzieci, budzi obawy dotyczące praktyk w zakresie prywatności danych, a „wiele osób podejrzewa nawet, że Chiny celowo zbierają dane behawioralne naszych dzieci". Bardzo podobny list do redakcji ukazał się tego samego dnia w "Des Moines Register".
(MAC, 01.04.2022)