Temat: technologie

Dział: TECHNOLOGIE

Dodano: Marzec 29, 2022

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Według Google Trends zainteresowanie internautów wojną w Ukrainie spada

W zapytaniach internautów przeważa fraza "na Ukrainie" (screen: Google Trends)

Po ponad 3 tygodniach wojny w Ukrainie zainteresowanie nią w mediach spada - wynika ze wskazań Google Trends. Samo zainteresowanie bieżącymi informacjami jednak wzrosło.

Spadek zainteresowania wojną widać na wykresach Google Trends. Zapytanie o „wojnę w Ukrainie” szczyt osiągnęło 24 lutego - w dniu rosyjskiej inwazji. Ale już 2 marca zainteresowanie tematem spadło o połowę.

Wojna nadal wiodącym tematem

- Wojna nadal jest w mediach tematem numer jeden, co widać na przykładach "CNN", "Euronews", "BBC World News", "France 24", które wykazują duże zaangażowanie, ale powoli pojawiają się inne ważne lokalnie kwestie. W USA to np. przesłuchania kandydatów na sędziów Sądu Najwyższego - zauważa dr hab. Mirosława Wielopolska-Szymura z Instytutu Dziennikarstwa i Komunikacji Medialnej Uniwersytetu Śląskiego.

- W portalach prasowych również nadal dominuje tematyka wojenna, chociaż w tytułach o lżejszym formacie wyraźnie widać inne, lekkie tematy. Sądzę, że polska prasa i pozostałe media będą utrzymywać zainteresowanie ze względu na spore zaangażowanie w pomoc Ukrainie oraz falę uchodźców i sąsiedztwo z Ukrainą. Myślę jednak, że w niedalekiej przyszłości nastąpi "zmęczenie" tematem u odbiorców, podobnie jak przy pandemii.

Czytaj też: Czuchnowski pomaga Ukraińcom, sprzedając pakiety wyborcze Sasina. 50 już poszło

Z zestawień wynika, że Polacy częściej pytali o „wojnę w Donbasie”. Takich zapytań zadano o ponad 30 proc. więcej niż o „wojnę na Ukrainie”. Z danych Google Trends wynika również, że Polacy nie szukali intensywnie informacji na temat „wojny rosyjsko-ukraińskiej”.

Od początku wojny, mimo narracji mediów, używających określenia „w Ukrainie”, w wyszukiwaniach przeważają zapytania zawierające określenie „na Ukrainie”. 

- To może wynikać z sugestii samej wyszukiwarki. Ponieważ w ostatnich latach zapytań o "wojnę w Donbasie" było zdecydowanie więcej, maszyna podpowiada taki wybór - mówi Stanisław Stanuch, niezależny analityk danych internetowych.

Spadek zainteresowania wystąpieniami Zełenskiego

Zaskakująco niskie w porównaniu z wojennymi frazami są też wyniki wyszukiwania „pomocy dla uchodźców” i „допомога біженцям”. W ostatnim przypadku widać jednak, że szczyt zainteresowania przypada na 7 marca, który był również krytycznym dniem dla samych uchodźców i organizacji, które ich wspierały.

Czytaj też: Dzieci z Mariupola pozostaną w Domu Dziennikarza SDP. Wkroczył sąd rodzinny

Spadek zainteresowania widać również w wynikach Mediapanelu PBI/Gemius. W dniu inwazji rosyjskiej na Ukrainę serwisy z kategorii "informacje i publicystyka - ogólne" odwiedziło ponad 13 mln internautów. W ostatnich 3 tygodniach przed wojną średnio trafiało tu niespełna 8 mln, o czym pisał "Presserwis". W drugim tygodniu wojny liczba odwiedzających spadła do 10,7 mln, a w trzecim do 10 mln.

- Jestem daleki od twierdzenia, że zainteresowanie wojną spada. To nie jest egzotyczny konflikt, mamy go tuż za swoją granicą. Widać natomiast spadek zainteresowania konkretnymi źródłami informacji. To dotyczy m.in. wystąpień prezydenta Włodymira Zełenskiego. Jest ich dużo i zwykle mają bardzo roszczeniowy przekaz. A to może zniechęcać internautów - uważa Stanisław Stanuch.

Czytaj też: Leśnicy mogą komentować wojnę w Ukrainie, ale tylko prywatnie

(PAR, 29.03.2022)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.