YouTube będzie usuwał fałszywe treści o szczepionkach
Wśród treści zakazanych będą m.in. twierdzenia o tym, że szczepienia powodują przewlekłe dolegliwości (fot. Towfiqu barbhuiya/Unsplash)
Wczoraj YouTube (Google) zaktualizował politykę dotyczącą zarządzania treściami dotyczącymi szczepionek. Platforma będzie automatycznie usuwać materiały promujące fałszywe stwierdzenia o zatwierdzonych medycznie szczepionkach. Zdaniem ekspertów to działanie konieczne, choć spóźnione.
Wśród treści zakazanych na YouTube są twierdzenia o tym, że szczepienia powodują przewlekłe dolegliwości oraz że nie ograniczają przenoszenia choroby ani możliwości zarażenia się nią. Będą też usuwane nieprawdziwe informacje o substancjach znajdujących się w szczepionkach - np. że umożliwiają one śledzenie zaszczepionych osób. Usuwane będą też fałszywe treści o tym, że szczepionki powodują autyzm, raka lub bezpłodność.
"Nasze zasady dotyczą nie tylko konkretnych rutynowych szczepień ochronnych, np. przeciwko odrze czy wirusowemu zapaleniu wątroby typu B, ale także ogólnych stwierdzeń o szczepionkach" – informuje YouTube.
W serwisie nadal będą mogły być publikowane treści dotyczące polityki szczepionkowej, nowych badań nad szczepionkami oraz historycznych sukcesów lub porażek w zakresie szczepień. Będzie też można publikować osobiste relacje dotyczące doświadczeń ze szczepionkami, pod warunkiem, że zamieszczane filmy nie będą naruszać innych wytycznych dla społeczności, a prowadzony kanał nie zajmował się wcześniej promowaniem wątpliwości wobec szczepień.
Spóźniona decyzja
Zdaniem ekspertów decyzja YouTube'a o blokowaniu fałszywych treści o szczepieniach jest słuszna, jednak spóźniona.
– YouTube był jedną z podstawowych platform używanych przez przeciwników szczepień do promowania swoich treści, dlatego uważam, że aktualizacja polityki jest wprowadzana stanowczo za późno – mówi Anna Mierzyńska, analityczka mediów społecznościowych.
Zdaniem Mierzyńska rozwiązania wprowadzane prze YouTube nie zapobiegną całkowicie rozprzestrzenianiu się fake newsów, bo blokowaniem niewłaściwych treści zajmują się algorytmy i automaty, które reagują wyłącznie na określone słowa i konteksty. – Przeciwnicy szczepień, nauczeni doświadczeniem, stosują różne sposoby na to, żeby się nie dać zablokować. Na przykład nie używają słowa szczepionka, tylko szczypawka lub keczup, np. "wszyscy zaszczepieni są zakeczupowani". Odbiorcy tego typu treści wiedzą o co chodzi, natomiast algorytm takich treści nie wyłapie – tłumaczy Mierzyńska. – Jednak działania utrudniające funkcjonowanie kanałów poprzez ograniczanie zasięgów utrudniają przeciwnikom szczepień promowanie fałszywych treści - dodaje ekspertka.
Skala rozprzestrzeniania się fałszywych treści jest duża. Pokazują to dane opublikowane przez Facebook, który od początku pandemii do czerwca br. usunął ponad 20 mln postów ze swojej głównej sieci społecznościowej i Instagrama za naruszenie przepisów dotyczących dezinformacji o COVID-19.
– Kanały antyszczepionkowców mają duże zasięgi, na których z czysto biznesowego punktu widzenia może się wydawać, że korzysta także korporacja. Jednak patrząc szerzej, trzeba zaznaczyć, że żaden reklamodawca nie chce się reklamować przy materiałach szerzących fake newsy – mówi Wojtek Kardyś, ekspert ds. komunikacji internetowej.
To nie jest atak na wolność słowa
Według ekspertów działanie YouTube nie uderza w wolność słowa, choć spodziewają się takich komentarzy ze strony antyszczepionkowców.
– Wolność słowa może być ograniczona, jeśli istnieje ku temu ważny interes społeczny, a kwestie bezpieczeństwa zdrowotnego są ewidentnie wartościami bardzo istotnymi – mówi Mierzyńska. – Rozpowszechnianie bez żadnej kontroli treści zniechęcających do szczepień w obliczu nadchodzącej czwartej fali jest skrajną nieodpowiedzialnością - dodaje.
– Mamy niedojrzałe społeczeństwo, więc nie widzę innej możliwości, jak twarda prewencja. Jeżeli kanał nie jest zweryfikowany, że prowadzi go naukowiec, to nie powinien publikować treści, które mogą zagrozić zdrowiu i życiu setek tysięcy ludzi – zaznacza Wojtek Kardyś.
Z początkiem pandemii YouTube we współpracy z ekspertami z zakresu medycyny opracował 10 zasad dotyczących COVID-19 i nieprawdziwych informacji medycznych. Od października 2020 roku z serwisu usunięto ponad 130 tys. filmów dezinformujących ws. szczepień przeciw COVID-19.
(BAE, 30.09.2021)