Dla szefów "GW" plan połączenia z Gazeta.pl to wewnętrzny zamach stanu
Najważniejszym kierunkiem rozwojowym mediów Agory ma być cyfryzacja (fot. Piotr Molecki/East News)
Adam Michnik wraz z całym kierownictwem "Gazety Wyborczej" jawnie sprzeciwia się decyzji zarządu Agory o włączeniu jego redakcji do pionu Gazeta.pl. "To samobójcze uderzenie w etos »Wyborczej«" - piszą redaktorzy naczelni we wspólnym oświadczeniu.
Rewolucję w strukturze Grupy Agora zarząd ogłosił we wtorek wieczorem. Pierwszy zastępca redaktora naczelnego "GW" Jarosław Kurski otrzymał wtedy poufną informację o planowanym połączeniu w jeden pion portalu Gazeta.pl, serwisu Wyborcza.pl i "Gazety Wyborczej", którym biznesowo będą zarządzać ludzie z Gazeta.pl. Plan obejmował też zwolnienie Jerzego Wójcika, dyrektora wydawniczego "GW". Kiedy zapytaliśmy go o to wczoraj w południe, nie chciał udzielić komentarza, ale odpowiedział tylko: - Wszystko, co napiszecie, będzie działać w interesie "Wyborczej".
Decyzja zarządu Agory od razu zrodziła opór w kierownictwie "GW". Według nieoficjalnych ustaleń "Pressu" redaktor naczelny Adam Michnik miał zagrozić złożeniem rezygnacji. Z tego powodu spółka powstrzymywała się z wysłaniem komunikatu giełdowego o planowanych zmianach. W końcu zrobiła to w środę o godz. 13.24. W komunikacie poinformowała "o rozpoczęciu procesu przeglądu opcji strategicznych działalności internetowej Grupy Agora z myślą o skutecznej realizacji celu strategicznego Agory związanego z rozwojem modelu subskrypcyjnego oraz wzrostem wpływów ze sprzedaży usług reklamowych". Choć zwlekała z upublicznieniem tej informacji, bo mogłaby ona "naruszyć uzasadniony interes Spółki", to ostatecznie opublikowała ją z powodu podjęcia przez zarząd decyzji o połączeniu segmentu Prasa z pionem Gazeta.pl w jeden obszar biznesowy.
W komunikacie spółki podkreślono, że plan integracji obu biznesów ma być wypracowany do końca roku. Swoje krytyczne stanowisko wobec zamierzeń zarządu ogłosili szefowie "GW". Podpisali je Adam Michnik i wszyscy zastępcy redaktora naczelnego (Jarosław Kurski, Aleksandra Sobczak, Roman Imielski, Bartosz T. Wieliński, Mikołaj Chrzan), dyrektor operacyjny Wojciech Bartkowiak oraz Piotr Stasiński jako doradca Fundacji Gazety Wyborczej i były zastępca redaktora naczelnego. "Działania zostały podjęte bez konsultacji z nami i bez wyjaśnienia motywacji. Oceniamy to jako groźne naruszenie niezależności »Gazety Wyborczej«" - napisali w swoim stanowisku. Decyzję władz Agory uznają za "samobójcze uderzenie w etos »Wyborczej«, osłabianie najsilniejszej w polskich mediach marki, która w oczywisty sposób jest dla Agory najcenniejszym dobrem". "To potrójny błąd: etyczny, polityczny i biznesowy" - alarmuje Michnik i jego zastępcy. Jednocześnie wzywają zarząd do "zaniechania szkodliwych, dewastujących decyzji" i grożą, że przeciwstawią się im "w każdy dostępny i legalny sposób".
Kierownictwo dziennika zgadza się, że potrzebne jest połączenie biznesów Gazeta.pl i "Wyborczej", ale "takie zmiany nie mogą się dokonywać w trybie wewnętrznego zamachu stanu". Stanęli też murem za Jerzym Wójcikiem. "To on położył fundament zdrowego przyszłościowego biznesu" - napisano.
Planowane zmiany nie podobają się też szeregowym pracownikom redakcji "GW". We własnej petycji skierowanej do władz spółki dziennikarze podkreślają: "Zamiar faktycznej wymiany kierownictwa redakcji przez zarząd Agory odbieramy jako wotum nieufności, brak zrozumienia dla naszej pracy. To paradoks, że władze spółki powstałej dzięki przemianom okrągłostołowym mogą się przyczynić do likwidacji, albo znaczącego osłabienia pierwszego wolnego medium". Plan wpisania "GW" w redakcję portalu Gazeta.pl odbierają jako "absurd" i apelują o "zaniechanie szkodliwych planów". - W ciągu godziny zebraliśmy około 200 podpisów pod tym stanowiskiem - mówi Wojciech Czuchnowski, dziennikarz "GW" i jeden z koordynatorów petycji.
Po południu zarząd Agory zorganizował spotkanie online z pracownikami. Prowadził je prezes Bartosz Hojka. Podkreślił, że najważniejszym kierunkiem rozwojowym mediów Agory jest cyfryzacja, a nowy pion skupiający media Agory ma realizować wspólny cel, jakim jest maksymalizacja liczby subskrybentów Wyborcza.pl oraz wpływów reklamowych ze wszystkich powierzchni internetowych spółki. Hojka zapowiedział powołanie dyrektora zarządzającego nowym pionem, który ma współpracować z Gazeta.pl i "GW" oraz wypracować docelowy model integracji. W najważniejszych dla spółki obszarach, jak sprzedaż i prace redakcyjne, zarząd Agory chce wyznaczyć jednego koordynatora w obu biznesach. Pracownikom przekazano też, że władze Agory nie planują zwolnień grupowych do końca 2021 roku.
W ostatnich latach w Agorze było kilka inicjowanych przez zarząd podejść do połączenia Gazeta.pl i Wyborcza.pl oraz "GW". Audyty i konsultacje przeprowadzane m.in. przez Boston Consulting Group czy PWC nie przynosiły jednak efektów, bo strony nie mogły się porozumieć w sprawach redakcji, struktur organizacyjnych i strategii biznesowej. Zwłaszcza kierownictwo "GW" miało oponować i walczyć o zachowanie pełnej odrębności brandów. Jak się dowiedział "Press", zarząd Agory nie zdecydowałby się na ten krok, gdyby w końcu nie uzyskał wsparcia przynajmniej niektórych wspólników z Agora-Holding - m.in. Heleny Łuczywo.
Według rozmówców "Pressu" decyzja o tym, że to "Wyborcza" ma być włączona do struktur Gazeta.pl, a nie odwrotnie, wynika z dobrej współpracy zarządu z osobami zarządzającymi portalem Gazeta.pl, m.in. Agnieszką Siuzdak, dyrektorką pionu Gazeta.pl. - Bez komentarza - odpowiedziała Siuzdak na pytania "Pressu".
Według raportu finansowego Agory za pierwszy kwartał br. w marcu liczba subskrypcji cyfrowych "Wyborczej" wyniosła ogółem 258 tys. Z kolei średnia sprzedaż papierowego wydania "GW" w kwietniu wyniosła 62 803 egz. (źródło: Polskie Badanie Czytelnictwa).
Konflikt redakcji "GW" z zarządem nie wpłynął znacząco na wycenę akcji Agory na giełdzie. Na zakończenie środowych notowań kosztowały one 10 zł - o 2,46 proc. więcej niż we wtorek.
(BAE, PTD, 10.06.2021)