Temat: na weekend

Dział: PRASA

Dodano: Kwiecień 02, 2021

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

W redakcjach coraz więcej postulatów płacowych

Według danych Sedlak & Sedlak najwięcej zarabiają dziennikarze w województwie mazowieckim - średnio 5,9 tys. zł brutto (fot. jarmoluk/Pixabay.com)

Związkowcy w Agorze zapowiadają rozmowy z zarządem o podwyżkach dla najmniej zarabiających pracowników. Podobne rozmowy planowane są w Polska Press. Wcześniej właściciele TVN zapowiedzieli, że zaproponują etaty kilkuset osobom zatrudnionym obecnie na tzw. śmieciówkach.  

NSZZ "Solidarność" w Agorze i Inforadiu poinformował w newsletterze swoich członków, że zamierza rozpocząć z zarządem Agory rozmowy o podwyżkach dla najmniej zarabiających pracowników. 

Adriana Rozwadowska, nowo wybrana szefowa Solidarności w Agorze, mówi "Press": - Rolą związku zawodowego jest działanie na rzecz pracowników i pracownic, a także poprawy ich warunków zatrudnienia - i tak też działamy. Dlatego wzrost wynagrodzeń będzie jednym z kilku tematów, którymi planujemy się zająć w najbliższym czasie. Dodaje, że związkowcy nie mają wiedzy o liczbie pracowników, którzy najmniej zarabiają w firmie. - Obecnie nasz kontakt z zarządem i działem HR jest całkiem niezły, a przedstawiciele firmy są otwarci na argumenty. Liczymy więc, że rozmowy będą satysfakcjonujące dla obu stron - mówi Rozwadowska.  

Z kolei Grupa TVN Discovery w czwartek ogłosiła, że zaproponuje kilkuset swoim pracownikom przejście na etaty. Stało się to dzień po tym, jak Związkowa Alternatywa zapowiedziała złożenie wniosków do Państwowej Inspekcji Pracy o kontrole w największych stacjach telewizyjnych w celu sprawdzenia warunków zatrudnienia. Wcześniej TVN był krytykowany przez byłych pracowników za przymusowe ściąganie na jednoosobowe działalności gospodarcze i wykonywanie etatów tylko na umowach śmieciowych.

Związkowiec: pensje dziennikarzy często poniżej minimalnej pensji

Dariusz Śmigielski, przewodniczący Komisji Międzyzwiązkowej w Polska Press sp. z o.o., mówi, że większość dziennikarzy w spółce jest zatrudniona na etatach. - Problem polega na tym, że 90 procent najbardziej doświadczonych, pracujących tu od 2008 roku, wciąż zarabia tyle samo. W zeszłym roku jako Komisja prowadziliśmy zaawansowane rozmowy z zarządem dotyczące zmiany zasad wynagradzania, wprowadzenia czynników motywujących i urealnienia wynagrodzeń - zaznacza Śmigielski. Dodaje, że była już prezes Polska Press zapewniała związkowców, iż zmiany weszłyby w życie w połowie 2020 roku, ale pojawiła się pandemia, tarcza antykryzysowa, kilkumiesięczna obniżka pensji i przejęcie koncernu prasowego przez Orlen. - Chcemy ten problem naświetlić nowemu właścicielowi - zapowiada Śmigielski.

Związkowcy nie chcą mówić o średnich zarobkach w swoich firmach, zasłaniając się tajemnicą przedsiębiorstwa. - Kilkanaście lat temu średnie wynagrodzenie dziennikarza przekraczało dość wyraźnie średnie wynagrodzenie w kraju. Teraz jest znacznie poniżej, z naciskiem na słowo "znacznie". Jest bliżej wynagrodzenia minimalnego. Taka jest smutna prawda – konstatuje Śmigielski.

Według ostatnich danych Głównego Urzędu Statystycznego z października 2018 roku dziennikarze (w jednej kategorii z literatami i filologami) przeciętnie zarabiali 5634,56 zł brutto miesięcznie. Pensje kobiet w branży były średnio o 742 zł niższe od wynagrodzeń mężczyzn.  

Magdalena Sieczka, kierowniczka ds. wynagrodzeń i benefitów w kancelarii Sedlak & Sedlak, informuje, że średnie ogólnopolskie zarobki na stanowisku dziennikarza wahają się od 4,1 do 8,3 tys. zł brutto. - Luka płacowa między kobietami i mężczyznami wynosi 16 procent - mówi "Press" Sieczka. Te dane uzyskano na postawie ankiet od 210 dziennikarzy, którzy wypełnili je w ramach Ogólnopolskiego Badania Wynagrodzeń. Najwięcej zarabiają dziennikarze w województwie mazowieckim - średnio 5,9 tys. zł brutto.

Z kolei na stanowisku redaktora przeciętne zarobki wahają się od 3,8 do 7 tys. zł brutto. - Te dane uzyskano na podstawie 400 ankiet od redaktorów. Podobnie jak w przypadku dziennikarzy, na wynagrodzenia redaktorów wpływ ma lokalizacja, doświadczenie i płeć. Luka płacowa na tym stanowisku wynosi 17 procent - mówi Sieczka. Wszystkie te dane uwzględniają pracowników z etatami i nie biorą pod uwagę dziennikarzy i redaktorów ze zleceniami czy otrzymujących wierszówki. 

"Teraz zarobki są dramatycznie małe"

Jacek Żakowski, publicysta "Polityki" i kierownik Katedry Dziennikarstwa w Collegium Civitas, wskazuje, że najtrudniejsza jest sytuacja młodych ludzi w mediach. - 20 lat temu dziennikarze zarabiali dramatycznie dużo, teraz dramatycznie mało. Redakcje będą musiały inwestować, bo inaczej stracą talenty, bez których nie będą mogły się rozwijać - mówi "Press" Żakowski. Jego zdaniem sytuacja płacowa dziennikarzy musi się zmienić, ale tylko największe redakcje będzie stać na podniesienie wynagrodzeń. - Nie da się przyciągnąć młodych do dziennikarstwa, jeśli na starcie proponuje im się 1,5 tysiąca złotych - dodaje Żakowski.

Bogusław Chrabota, redaktor naczelny "Rzeczpospolitej" i prezes Izby Wydawców Prasy, uważa, że nie nastąpią radykalne zmiany w zatrudnianiu dziennikarzy. - Firmy zamożniejsze mogą dać bonus pracownikom w formie etatu. Firmy słabsze będą limitowały zespoły i zostaną przy umowach-zleceniach czy umowach o dzieło. Nie widzę na horyzoncie rewolucji - mówi "Press" Chrabota.

(JSX, PTD, 02.04.2021)

Pozostałe tematy weekendowe

Produkcja seriali w cieniu pandemii
Twórcy kontra producenci sprzętu cyfrowego
Rewolucyjny żar w Polska Press
* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.