Członkowie rady programowej Radia Poznań napisali do szefa KRRiT
"W okresie 72 dni (od 2.7-10.10.2020) prowadzący przeprowadził 36 rozmów wymierzonych przeciwko mniejszości LGBT" - napisało o Romanie Wawrzyniaku czworo członków rady programowej Radia Poznań (screen Facebook.com/TVP3 Poznań)
Czworo członków ustępującej rady programowej Radia Poznań napisało do przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Witolda Kołodziejskiego, że z niepokojem obserwują, jak rozgłośnia staje się narzędziem propagandowo-ideologicznym, służącym interesom jednej grupy politycznej i jednego światopoglądu.
Anna Dolska, Małgorzata Dudzic-Biskupska, Rafał Dobek i Grzegorz Ganowicz napisali, że czują się w obowiązku zabrać głos w związku z faktem, że rada programowa Radia Poznań nie zajęła oficjalnego stanowiska w sprawie protestu złożonego przez Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, odpowiedzi na niego KRRiT, a także oceny Rady Etyki Mediów w sprawie nazwania przez Romana Wawrzyniaka na antenie publicznego radia osób ze środowiska LGBT "tęczową zarazą" i "barbarzyńcami".
"Pragniemy wierzyć, że odpowiedź Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji na protest OMZRiK, w której Rada - w przeciwieństwie do oceny REM - nie dopatrzyła się złamania zapisów Ustawy o KRRiT przez red. R. Wawrzyniaka w audycji w dn. 31.7.2020 r. i stwierdziła, »że prowadzący audycję, wyrażając swoją opinię na ten temat, ocenił zachowanie osób z tej grupy społecznej przez pryzmat swojego światopoglądu i wartości, jakie wyznaje«, wynika z jednostkowej analizy zgłoszonego przypadku" - czytamy w liście.
Członkowie wyjaśniają, że nie był to jednak przypadek incydentalny. Tłumaczą, że audycja "Wielkopolskie popołudnie" w części publicystycznej prowadzonej przez Romana Wawrzyniaka "bardzo często staje się polem walki ideologicznej".
Wskazują, że 14 października 2020 roku na posiedzeniu rady programowej Radia Poznań analizowana i oceniana była część publicystyczna "Wielkopolskiego popołudnia".
"W okresie 72 dni (od 2.7-10.10.2020) prowadzący przeprowadził 36 rozmów wymierzonych przeciwko mniejszości LGBT" - czytamy w piśmie do KRRiT.
W liście padają przykłady. Jak wynika z pisma, w audycji 17 lipca dziennikarz publicznego radia zadaje pytanie: "Czy ludzie rodzą się homoseksualistami, czy jest to choroba?". Na zakończenie rozmowy stwierdza: "Wykreślenie homoseksualizmu z listy chorób psychicznych WHO, to nie było na podstawie badań. To była manipulacja polityczna. Genderyzm jest gorszy od faszyzmu – niech to będzie puenta tego programu".
"Ideologia LGBT jest narzędziem do dokonania zmiany rewolucyjnej, która ma wywrócić świat", "Filozofia antyludzka, wymierzona w Kościół" – to cytat z audycji z 2 lipca 2020 roku. "Lobby LGBT chce uczyć dzieci masturbacji", "tęczowi bandyci", "pedofilskie standardy edukacji seksualnej" - to z kolei cytaty z programu dzień później.
"W ciągu analizowanych 72 dni programowych, autor audycji ani razu nie zaprosił do programu przedstawicieli środowisk LGBT, ani też lewicowych, aby miały szansę przedstawienia swoich opinii i poglądów" - czytamy w stanowisku członków rady programowej.
Jak wynika z protokołu posiedzenia, autor audycji pytany o taki stan rzeczy, odpowiedział, że "jego zdaniem przedstawiciele organizacji takich jak grupa Stonewall w ogóle nie powinni - ze względu na propagowane przez nich treści - w radiu publicznym się pojawiać".
Zdaniem sygnatariuszy listu prezentowane podejście do dziennikarstwa jest nie tylko naruszaniem ustawy o radiofonii i telewizji, ale również zapisów Karty Etyki Mediów, zwłaszcza w punkcie stanowiącym o tym, że "zadaniem dziennikarzy jest przekazywanie rzetelnych i bezstronnych informacji oraz różnorodnych opinii, a także umożliwianie udziału w debacie publicznej".
"Przygotowując audycje, red. R. Wawrzyniak dobiera do programu głównie rozmówców, którzy są zgodni z jego światopoglądem i przekonaniami politycznymi, w związku z czym rozmowy są tendencyjne i nieobiektywne" - napisali.
"Kończąc kadencję członków rady programowej Radia Poznań, zdecydowaliśmy się przedstawić swoje stanowisko w trosce o radio, które przez lata było rozgłośnią, z którą identyfikowały się szerokie rzesze poznaniaków (nazywając je »swoim radiem«), a także przez brak zgody na stronniczość i nietolerancję w treści przekazu radiostacji, finansowanej ze środków publicznych" - zakończyli.
Kadencja rady programowej Radia Poznań upłynęła 16 lutego.
(KOZ, 22.02.2021)