Dział: TELEWIZJA

Dodano: Grudzień 28, 2020

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Pierwsze odcinki serialu TVP o Osieckiej "szkolne" i z dłużyznami

W młodą Osiecką wcieliła się Eliza Rycembel (screen: YouTube/TVP VOD)

W TVP w święta zadebiutował serial "Osiecka". Zdaniem scenarzysty Andrzeja Mularczyka pierwszy odcinek był schematyczny, "jak gdyby odpisywany z cudzego zeszytu". Komentujący internauci narzekają na nudę, dłużyzny i szkolne błędy.

TVP 1 pokazała pierwsze trzy odcinki serialu o zmarłej w 1997 roku poetce, pisarce i autorce piosenek Agnieszce Osieckiej, reżyserowanego przez Roberta Glińskiego (część późniejszych odcinków reżyseruje Michał Rosa). Emisja pierwszego odcinka odbyła się w pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia, drugi pokazano 26 grudnia, a trzeci – 27.

Andrzej Mularczyk, scenarzysta m.in. "Samych swoich", "Nie ma mocnych", "Domu", "Katynia" (wraz z Andrzejem Wajdą) czy "Powidoków" zaznacza, że widział tylko jeden odcinek serialu. Jego zdaniem scenariusz jest schematyczny. - Bardzo szkolny, jak gdyby odpisywany z cudzego zeszytu. Koncepcja dramaturgiczna naiwna, a rytm wodnisty – mówi "Pressowi". Jak dodaje, zapewne obejrzy kolejne odcinki, ale głównie po to, by "rozpoznawać znajomych".

Krytyk filmowy Rafał Pawłowski nazywa serial "bezpłciowym". - "To ramotka, która póki co prezentuje się jako bryk zgrabnie omijający co bardziej kontrowersyjne elementy jej biografii (jak choćby towarzyskie faux pas związane z nieuczęszczaniem na lekcje religii). To, co razi, to oczywiście absolutny brak dramaturgii i poczucia, że ta historia w ogóle do czegoś zmierza, ale także całkowite odpuszczenie sobie dbałości o realia i szczegóły" - napisał na Facebooku. Wśród błędów wymieniał m.in. zielone drzewa w listopadzie, czy kontenerowiec na gdańskim wybrzeżu w czasach, gdy jeszcze ich nie produkowano.

"Generalnie to żerujące na nostalgii »sceny z życia«. Masowy produkt po łebkach, po którym w sumie więcej nie oczekiwałem" - skomentował pod jego wpisem Marcin Kamiński z Cyfrowego Polsatu.

Na facebookowym profilu "Agnieszka Osiecka - fani, sympatycy, wielbiciele"  krytykowano: "Scenariusz koszmarny, klisza na kliszy (...) drewniane dialogi"; "Kunszt aktorski i reżyseria na poziomie akademii w szkole podstawowej. Przykro mi! Taki wspaniały temat, historia i taki gniot zrobiono, żałosne". Komentujący docenili jednak grę aktorską Elizy Rycembel ("Boże Ciało", "Nina", "Ciemno, prawie noc"), choć niektórzy narzekali na złą dykcję części obsady i słabą jakość dźwięku.

Jarosław Szubrycht na Wyborcza.pl pisze, że "historyczny kontekst zdaje się ważniejszy od głównych bohaterów. W tym samej Osieckiej, która opowiada swoje życie, bo brakuje czasu na jego pokazanie".

Magdalena Maksimiuk na stronach Wp.pl określa serial "kolejną telewizyjną produkcją o życiu wybitnej jednostki", zaznaczając, że aktorsko film jest "więcej niż poprawny", ale na poziomie realizacyjnym nie zadbano o szczegóły. Oglądający zwracają uwagę na niedokładności. Np., gdy w jednej ze scen bohaterka wskakuje do wody, mając na głowie czepek (wcześniej w pośpiechu go zapina), a potem dopływa do mety z odsłoniętą głową. W innym przypadku wygrywa wyścig z kolegą, popełniając falstart, wyraźnie wcześniej od niego wskakując do wody.

Krzysztof Połaski z Telemagazyn.pl ocenia, że serial ma ogromny potencjał, ale obawia się, że biografia artystki "zostanie potraktowana zbyt wyrywkowo".

Sylwia Czubkowska, redaktorka prowadząca Spider's Web+, stwierdziła jednak, że serial "zapowiada się nieźle". Jak dodała, "od takich produkcji jest telewizja publiczna".

Na profilu FB "Agnieszka Osiecka - fani, sympatycy, wielbiciele" ktoś zapytał: "Nie wiem dlaczego córka wyraziła zgodę...".

W dniu premiery Agata Passent, córka Agnieszki Osieckiej, skomentowała: "Emitentem serialu jest Telewizja Polska. Tak, wiem jak jest. Lecz stacje TVN czy Polsat zrezygnowały z tematyki kulturalnej już dawno. Kto na tej decyzji zyska widzów? Zobaczymy. Politycy się zmieniają, a do ważnych seriali wracamy przez dekady...".

Chwała na wysokości, a niepokój na ziemi. Wielu z nas izoluje się w domu chroniąc przed zarazą. Może to dobry moment, by...

Opublikowany przez Agatę Passent Piątek, 25 grudnia 2020

(CP, 28.12.2020)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.