Była dziennikarka TVP Info wygrała z PiS sprawę o wykorzystanie wizerunku
Wizerunek dziennikarki pojawił się w spocie PiS w czasie kampanii do wyborów samorządowych (screen: Twitter/pisorgpl)
Sąd Apelacyjny w Warszawie orzekł, że Prawo i Sprawiedliwość bezprawnie wykorzystało w spocie wyborczym wizerunek Justyny Śliwowskiej-Mróz. Wyrok jest prawomocny.
PiS w spocie z 2018 roku straszyło wizją Polski po ewentualnej wygranej PO w wyborach samorządowych. Ludzie mieliby wtedy bać się wychodzić na ulice, a w miastach miałyby powstać "enklawy muzułmańskich uchodźców". W spocie pojawił się fragment programu TVP, w którym Justyna Śliwowska-Mróz mówi: "Wbrew decyzji polskiego rządu Grzegorz Schetyna zapowiedział przyjmowanie uchodźców". To fragment archiwalnego materiału z TVP Info, w momencie emisji dziennikarka nie pracowała w tej stacji od kilkunastu miesięcy. Śliwowska-Mróz bezskutecznie domagała się przeprosin i usunięcia jej ze spotu. Poinformowała też pracodawcę, że nie wyrażała zgody na wykorzystanie wizerunku w spocie PiS.
W lutym 2019 roku, jak pisała Rp.pl, Sąd Okręgowy w Warszawie w ramach zabezpieczenia powództwa zakazał publikacji spotu w części obejmującej wizerunek dziennikarki. We wrześniu 2019 roku sąd nakazał PiS zamieszczenie na stronach internetowych przez 30 dni ogłoszenia, że w ramach kampanii bezprawnie wykorzystano wizerunek. Partia miała też przekazać 10 tys. zł na wskazaną przez Śliwowską-Mróz fundację.
Sąd Apelacyjny w Warszawie w środę utrzymał wyrok sądu pierwszej instancji. Podkreślił wagę niezależności dziennikarskiej i wskazał, że nie jest dopuszczalne publikowanie "wyrwanego z kontekstu" wizerunku dziennikarki prowadzącej program bez jej zgody w celach reklamy politycznej. Wyrok jest prawomocny.
- Sąd Apelacyjny nie miał wątpliwości, że takie wykorzystanie mojego wizerunku było nielegalne, naruszało moje prawa. Walka o dobre imię kosztowała mnie dużo, bo straciłam pracę. Nie mam jednak wątpliwości, że zrobiłam to, co słuszne. Niezależność i waleczność są w moim DNA - mówi "Press" Śliwowska-Mróz.
- Sąd mocno podkreślił, że wykorzystanie dziennikarza do takiego spotu jest mocnym naznaczeniem i wpływa na niezależność dziennikarską. To ważny wyrok wskazujący, jak należy stosować przepisy o wizerunku dziennikarzy: wykluczone jest wykorzystywać nawet publiczne nagrania w celach, które mogą ograniczać tę niezależność – mówi mec. Maciej Ślusarek, który reprezentował Śliwowską-Mróz.
(JSX, 10.12.2020)