Dział: REKLAMA

Dodano: Październik 28, 2020

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Kobiety w branży reklamowej nadal mają trudniej

W branży reklamowej nadal mężczyźni często awansują szybciej (fot. Marten Bjork/Unsplash)

Kobiety w reklamie nadal zarabiają mniej i rzadziej awansują, ale zdaniem menedżerek z branży sytuacja zmienia się na lepsze. Głównie dzięki nim samym.

W ponad 20-letniej historii Stowarzyszenia Komunikacji Marketingowej SAR tylko raz przewodniczącą tej organizacji była kobieta (Anna Lubowska, była prezeska GroupM Polska), kobieta nigdy nie była przewodniczącą zarządu KTR, nigdy nie przewodniczyła obradom jury KTR (poza pojedynczym przypadkiem, kiedy gościnnie robiła to w 2008 roku Milka Pogliani, dyrektorka kreatywna McCann Erickson Worldgroup), a jako przewodniczące grup jurorskich zawsze są w zdecydowanej mniejszości. Wszystko mimo tego, że w branży pracuje więcej kobiet niż mężczyzn.

Karolina Witecka, CEO i co-owner Cut The Mustard ocenia, że choć przewaga mężczyzn na wyższych stanowiskach w branży nadal jest widoczna, to widać poprawę w stosunku do lat poprzednich, kiedy dysproporcja była jeszcze większa. - Jednak zmiana wzięła się w dużej mierze stąd, że dużo kobiet ma własne firmy, a tam zasady płci nie rządzą, tak jak w firmach zarządzanych przez mężczyzn - mówi Witecka.

Podobnie uważa Magdalena Olak, wiceprezeska zarządu i dyrektorka zarządzająca Oto Film. - W branży kobiety awansują bez problemów do średniego szczebla zarządzania. A potem zaczynają się problemy, kobieta może pełnić odpowiedzialne role, ale już nie funkcje, te często bywają zarezerwowane dla mężczyzn - mówi Olak. - W firmach, gdzie u steru są kobiety, droga awansu dla kobiet jest zdecydowanie łatwiejsza niż tam, gdzie rządzą mężczyźni, bo kobiety wyrównują te szanse.

Agnieszka Wasilewska, CEO Ogilvy, zwraca uwagę na stereotypy myślenia o płci w branży. - W większości agencji działy client service są zdominowane przez kobiety, bo one lepiej zadbają o komfort klienta, bo lepiej się do tego nadają, bo z natury są empatyczne - wylicza Wasilewska. - Z kolei kreacja, gdzie istotny jest czynnik twórczy, utarło się, że lepiej sobie radzą mężczyźni i to zwykle oni rządzą w kreacji, choć jest wiele bardzo utalentowanych kobiet. 

Magdalena Olak zwraca uwagę, że bardzo długo ekipy techniczne miały problem z zaakceptowaniem tego, że ona, kobieta, rządzi na planie i wydaje im polecenia.

- Jako kobieta, zawsze miałam poczucie, że muszę się bardziej starać, wiedzieć i umieć więcej od moich kolegów, żeby być na takim samym stanowisku jak oni - mówi z kolei Dorota Mazur, prezeska Havas Creative Group. Dodaje: - Kobiety w branży muszą więcej znosić, częściej iść na kompromisy, zgadzać się na niższe wynagrodzenie. Wiele czasu jeszcze musi minąć, by fakt, że jest się kobietą, nie miał znaczenia w walce o awans.

Podobne doświadczenia ma Agnieszka Bajur, partnerka w agencji Marketing & Communications Consultants. - Zderzenie rzeczywistości agencyjnej z deklaracjami o równości wypada słabo - mówi Bajur. - W naszej branży jest wiele kobiet na ważnych i odpowiedzialnych stanowiskach, ale zwykle dla nich droga do tego miejsca była trudniejsza niż dla ich kolegów. Pewnie same też sobie jesteśmy winne, bo zgadzamy się np. na niższe pensje, boimy się walczyć o swoje. A jak któraś to robi, to się o niej mówi "chłop w spódnicy". I nie jest to komplement.

Ewa Góralska, managing director MullenLowe MediaHub, uważa, że w branży kreatywnej kobietom i tak jest łatwiej niż w biznesie, który jest zdominowany przez mężczyzn. - W reklamie stawia się na takie cechy, jak umiejętność kooperacji, budowania zespołu, inteligencja emocjonalna, a to cechy bardziej kobiet niż mężczyzn. Nie mam poczucia, że w branży kobiety awansują trudniej, wydaje mi się, że jest to raczej kwestia osobowości i wyznawanych wartości, niż wynika z płci.

Według Góralskiej także luka płacowa w branży reklamowej nie jest dużym problemem. - Wiem, ile zarabiają kobiety i mężczyźni, i ich zarobki nie są powiązane z kwestią płci, tylko kompetencji.

Paweł Tyszkiewicz, dyrektor zarządzający Stowarzyszenia Komunikacji Marketingowej SAR, które robi doroczne badania wynagrodzeń w branży komunikacyjnej, potwierdza, że różnice płacowe pomiędzy kobietami i mężczyznami w branży reklamowej są niewielkie, ale wynika to głównie z tego, że w agencjach mediowych jest dużo kobiet na wysokich stanowiskach. - W działach kreacji ten rozziew jest zdecydowanie większy - przyznaje Tyszkiewicz.

Podobnie uważa Małgorzata Węgierek, CEO Havas Media Group. - Sytuacja kobiet w firmach zależy od osoby, która tam zarządza i ustala zasady. Jeśli szefem jest kobieta, w sposób naturalny nie będzie miała skłonności do deprecjonowania swoich pracowniczek.

Według Węgierek sytuacja kobiet w agencjach mediowych jest lepsza niż w kreatywnych. - U nas nie ma różnic w wynagradzaniu osób na takich samych stanowiskach tylko dlatego, że ktoś jest mężczyzną czy kobietą - podkreśla Węgierek. - Może dlatego, że w agencjach mediowych są jasne kryteria oceny kompetencji, a w kreacji takich kryteriów już nie ma. Dlatego w działach kreacji są największe dysproporcje, jeśli chodzi o wynagradzanie kobiet.

- Fakt, że kobiety znacznie rzadziej niż mężczyźni zajmują w biznesie najwyższe stanowiska kierownicze, jest oczywisty - podsumowuje Hanna Waśko, dyrektorka zarządzająca i właścicielka firmy doradczej Big Picture. - W Polsce, młodej demokracji, sytuacja jest wciąż trudniejsza niż na dojrzałych rynkach. Akurat w naszym, PR-owym biznesie proporcje w składach zarządczych są raczej wyrównane, ale wynika to pewnie z tego, że generalnie PR-owcy to w ogromnej przewadze kobiety. Nie jestem fanką parytetów, lubię pracować z mężczyznami, ale zawsze – i nauczyła mnie tego moja mentorka Grażyna Kulczyk – wspieram kobiety w biznesie.

Waśko uważa, że wielką przewagą kobiecych zespołów jest wzajemna uważność, zrozumienie i wsparcie. - Prawda jest taka, że kobietom jest trudniej nie tylko z uwagi na szklany sufit rynkowy. Jest trudniej, bo to na barkach kobiet spoczywa prowadzenie domów. Kobieta, decydując się na wzięcie większej odpowiedzialności lub wejście do jakiegoś zarządu w ważnym gremium, zawsze stanie pod ścianą, bo jest to iks razy więcej godzin, które musi wyjąć sobie z tygodnia, i tak balansując już na linie pomiędzy firmą, odbieraniem dzieci z przedszkola, slalomem między ich zajęciami dodatkowymi, dbaniem o dom i – w wariancie ambitnym – fitnessem, żeby sensownie wyglądać.

ZOBACZ TEŻ:

⇒ Niewiele kobiet w kierownictwach największych polskich mediów

⇒ Protesty kobiet z rekordowymi zasięgami w sieci

⇒ Branża reklamowa wspiera kobiety w walce o ich prawa

(AMS, 28.10.2020)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.