Dział: PRASA

Dodano: Październik 22, 2020

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

"New Yorker" i CNN zawieszają dziennikarza, który masturbował się podczas wideokonferencji

Jeffrey Toobin jest dziennikarzem tygodnika "The New Yorker" oraz analitykiem prawnym CNN (fot. Noel St. John/ WikimediaCommons)

Redakcja "New Yorkera" zawiesiła w obowiązkach publicystę Jeffreya Toobina za masturbowanie się podczas wideokonferencji. W mediach społecznościowych toczy się dyskusja, czy było to po prostu nieobyczajne zachowanie popularnego dziennikarza, czy też wykroczenie na tle seksualnym, które powinno zakończyć jego karierę.

Dwie osoby uczestniczące w wideokonferencji organizowanej przez "The New Yorker" we współpracy z radiem WYNC zobaczyły, jak podczas przerwy Toobin masturbuje się przed komputerem. Sprawę zgłosiły organizatorom.

- Popełniłem żenujący błąd, myślałem, że moja kamera jest wyłączona. Przepraszam żonę, rodzinę, przyjaciół i współpracowników. Byłem przekonany, że jestem niewidoczny, że nikt z uczestników wideokonferencji mnie nie widzi. Myślałem, że wyciszyłem dźwięk – tłumaczył się 60-letni dziennikarz.

Jeffrey Toobin jest dziennikarzem tygodnika społeczno-politycznego "The New Yorker" oraz analitykiem prawnym stacji telewizyjnej CNN. Podczas sprawy Iran-Contras w latach 80. pełnił funkcję zastępcy radcy w Departamencie Sprawiedliwości, później napisał kilka książek, w tym o sprawie O.J. Simpsona, na podstawie której powstał serial telewizyjny nagrodzony Emmy. Od połowy lat 90. w "The New Yorker" i od 2002 roku jako współpracownik CNN brał udział w wielu ważnych wydarzeniach, opisywał m.in. głośne procesy sądowe. 

Szczególnie gorąca dyskusja o zachowaniu Toobina rozpętała się na Twitterze. Niektórzy są zdania, że zawodowe konsekwencje to nie wszystko, ponieważ dziennikarz dopuścił się przestępstwa lub co najmniej wykroczenia seksualnego.

Rzecznik prasowy "The New Yorker" oświadczył, że magazyn zawiesił dziennikarza na czas badania sprawy. CNN z kolei oznajmił, że przyznał Toobinowi "czas wolny, by zajął się problemami osobistymi".

Przy okazji skandalu przypomniano doniesienia o jego romansie z młodszą o 13 lat prawniczką Casey Greenfield, która w 2008 roku zaszła z nim w ciążę. Toobin zaprzeczał ojcostwu, ale potwierdził je ostatecznie test DNA. W tym czasie był (i nadal jest - od 1986 roku) żonaty z Amy McIntosh, z którą ma dwie córki.

Evan Nierman, założyciel firmy Red Banyan, zajmującej się zarządzaniem kryzysowym i PR, powiedział, że jest zbyt wcześnie, aby stwierdzić, czy nieprzyzwoite zachowanie Toobina zakończyło definitywnie jego karierę. Zgodził się natomiast, że to "z pewnością zawstydzające i upokarzające".

Jennifer Gunter, ginekolożka, autorka książek, publicystka, skomentowała, że zachowanie Toobina to nie był po prostu błąd, za który nie powinien ponosić konsekwencji. Zwróciła uwagę na Twitterze, że skoro nie zakończył połączenia, to świadomie dopuścił się niewłaściwego zachowania, wciągając w to inne osoby bez ich wiedzy i zgody.

Sprawdź, o czym piszemy
w najnowszym numerze

Okładka

(MAC, 22.10.2020)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.