TVP zapowiada film Latkowskiego o aferze Amber Gold
Latkowski zapowiada, że w filmie o Amber Gold ujawni dotychczas niepublikowane nagrania (fot. archiwum prywatne)
TVP zapowiada, że wkrótce pokaże nowy film Sylwestra Latkowskiego. Ma to być efekt wieloletniego śledztwa dziennikarza w sprawie afery Amber Gold. W opublikowanym przez TVP zwiastunie reżyser zapowiada, że przedstawi widzom nieznane dotychczas nagrania.
O nowym filmie Latkowskiego TVP Info poinformowała na Twitterze. "Już niebawem Latkowski (...) zaprezentuje nagrania, o których wiele osób wolałoby zapomnieć" - napisano. W zwiastunie Latkowski opowiada, że ma dostęp do dziesiątków nieznanych dotychczas nagrań. Dodaje, że rozmawiał z policjantami, gangsterami i prokuratorami. "Czas wreszcie odkryć nieznane karty" - mówi na końcu półminutowego spotu nagranego na nabrzeżu Motławy w Gdańsku.
Na pytania "Presserwisu" Latkowski odpowiadał powściągliwie. Zapytany o datę emisji odpowiedział, że ma nadzieję, iż stanie się to w "najbliższym czasie". Mówił, że o projekcie rozmawiał z Jackiem Kurskim zaraz po tym, kiedy ten został prezesem TVP, czyli w 2016 roku. - Kurski po latach zgodził się, bym wreszcie zaprezentował swoje wieloletnie dziennikarskie śledztwo w sprawie Amber Gold - relacjonuje Latkowski.
Afera #AmberGold wciąż skrywa wiele tajemnic. Czas je rozwikłać❗️
— TOP TVP INFO (@TOPTVPINFO) October 5, 2020
Już niebawem @LatkowskiS w filmie #TaśmyAmberGold zaprezentuje nagrania, o których wiele osób wolałoby zapomnieć...
?#TaśmyAmberGold w #TVPInfo pic.twitter.com/TTvXul0Muw
Amber Gold było piramidą finansową, która zbankrutowała w 2012 roku po trzech latach działalności. Jej właściciele oszukali niemal 19 tys. klientów, doprowadzając ich do strat w wysokości niemal 851 mln zł. Do zbadania legalności działań organów i instytucji publicznych wobec Amber Gold została powołana sejmowa komisja śledcza. Zeznawał przed nią także Latkowski.
Stało się tak, ponieważ Marcin P., założyciel Amber Gold, podczas jednego z przesłuchań przed komisją śledczą stwierdził, że Sylwester Latkowski, wówczas naczelny tygodnika "Wprost", miał go informować o planie śledztwa dotyczącego jego firmy. Komisja przesłuchiwała także Michała Majewskiego z "Wprost". Obydwaj dziennikarze kilka razy zasłaniali się tajemnicą dziennikarską.
"Nigdy nie przekazałem planu śledztwa ABW Marcinowi P. Odbyłem wraz z Michałem Majewskim tylko jedno spotkanie z Marcinem P. i jego małżonką. Później były śladowe kontakty SMS-owe, mailowe, może telefon. Potem zaczął unikać z nami kontaktu" - zeznał Latkowski.
W maju TVP Info pokazała inny film Latkowskiego - "Nic się nie stało", w którym zajął się sprawą sopockich klubów Zatoka Sztuki i Dream Klub. Miało w nich dochodzić m.in. do gwałtów, szantażowania i stręczenia nieletnich dziewczyn. W telewizyjnej debacie po filmie Latkowski wymienił nazwiska kilkorga celebrytów, którym zarzucał wiedzę o tym procederze.
Po emisji filmu niektórzy celebryci zapowiedzieli wniesienie pozwów przeciw Latkowskiemu. Natomiast wielu dziennikarzy uznało, że Latkowski nie pokazał w nim wiele nowego, a dla TVP była to przede wszystkim okazja do ataku na celebrytów i TVN.
(MTK, 08.10.2020)