Z Index.hu odeszło kierownictwo i prawie wszyscy dziennikarze

Dziennikarze Index.hu debatowali nad przyszłością serwisu (screen: YouTube.com/444.hu)
Największy na Węgrzech antyrządowy serwis informacyjny Index.hu praktycznie przestał istnieć. W proteście przeciwko zwolnieniu redaktora naczelnego wymówienia złożyło ok. 80 proc. pracowników. W Budapeszcie kilka tysięcy osób wzięło udział w demonstracji na rzecz wolnej prasy.
Gdy we wtorek władze spółki, do której należy Index.hu, zwolniły redaktora naczelnego Szabolcsa Dulla, zespół redakcyjny napisał list protestacyjny w jego obronie. W czwartek trzyosobowa delegacja w osobach dwójki zastępców naczelnego i redaktora prowadzącego spotkała się z prezesem firmy Laszlo Bodolaiem. Ten nie zmienił zdania, wobec tego Attila Tóth-Szenesi, Veronika Munk i János Haász podali się do dymisji.
W piątek wicenaczelna portalu Veronika Munk, która pracowała w Index.hu od 18 lat, przysłała "Presserwisowi" oświadczenie, w którym napisano: "Powodem naszego odejścia jest to, że odwołując we wtorek redaktora naczelnego Szabolcsa Dulla, przekroczono czerwoną linię, którą wielokrotnie wyznaczaliśmy jako granicę naszej niezależności, a więc było niedopuszczalne. Ponad 70 członków redakcji poszło w nasze ślady, w tym wszyscy dziennikarze i pracownicy biurowi”. Mimo odejść członków zespołu Index.hu w weekend nadal funkcjonował, choć w ograniczonym zakresie.
W piątek po południu w Budapeszcie kilka tysięcy osób wzięło udział w demonstracji na rzecz wolnej prasy na Węgrzech, zorganizowanej przez opozycyjny Ruch Momentum. Manifestacja zakończyła się przed siedzibą premiera Viktora Orbána w Budzie.
(MAC, BAE, 27.07.2020)
