Kuba Wojewódzki chce pozwać Latkowskiego i TVP
(fot. Piotr Molecki/East News)
Kuba Wojewódzki zapowiedział pozew przeciwko Sylwestrowi Latkowskiemu i Telewizji Polskiej, która wyemitowała film „Nic się nie stało”. Podczas dyskusji zorganizowanej po filmie jego autor, Sylwester Latkowski, zarzucił celebrytom bywanie w sopockich klubach, gdzie wykorzystywano nieletnie dziewczyny.
Sprawa dotyczy sopockich klubów Zatoka Sztuki i Dream Club, gdzie miało dochodzić m.in. do gwałtów, szantażowania i stręczenia nieletnich dziewczyn. W rozmowie zorganizowanej po filmie, dziennikarz wskazał na celebrytów, sportowców, aktorów, którzy mieli bywać w tych sopockich klubach, m.in. Kubę Wojewódzkiego, Borysa Szyca, Radosława Majdana, Jarosława Bieniuka.
To jest jedna z największych afer pedofilskich tego kraju. (…) Ja się dziwię, że to tak ucichło, skończyło się na kilku osobach. Moim zdaniem w ten proceder było zamieszanych więcj osób - mówi Mikołaj Podolski, dziennikarz https://t.co/7bauuL9hqs https://t.co/iTVOrgTiVH
— Latkowski Sylwester (@LatkowskiS) May 19, 2020
Na film i dyskusję po nim zareagował Kuba Wojewódzki. Na Facebooku napisał do Sylwestra Latkowskiego m.in.: „W sposób haniebny i kłamliwy starałeś się wmieszać zarówno mnie jak i bliską mi osobę w brutalną aferę kryminalną Zatoki Sztuki. Próba przekonania świata, że bywając tam stawałem się uczestnikiem tamtejszych patologii tudzież ich cichym wspólnikiem to absurd i zwykłe przestępstwo. Przez lata bywałem też w budynkach TVP1, co nie czyni ze mnie waszego wspólnika, kłamcy, lokaja władzy czy aferzysty”. Dodał: „Idę z tobą i TVP do sądu. Postaram się wyrwać z 2 miliardów złotych dotacji dla tak zwanej telewizji publicznej tyle ile się da. Dla tych, którzy potrafią wykorzystać te pieniądze w imię miłości i pomocy innym”.
Film komentowali w mediach społecznościowych dziennikarze.
Intrygująca koncepcja, żeby robić „dokument”, ale zapomnieć zawrzeć w nim najmocniejszych oskarżeń. Rzucać je wyłącznie w zapowiedziach i rozmowie po emisji: „Teraz powiedzcie jak było”.
— Wojciech Bojanowski (@BojanowskiW) May 20, 2020
Nie znam się na tym, ale myślałem, że jak ma się jakieś dowody to warto je pokazać? Czy nie?
Gdybym nie założył rodziny, to przy okazji wizyt w Sopocie bym tam bywał wieczorami na dyskotece, tak jak kiedyś bywałem po drugiej stronie hotelu Grand (była taka bardzo podobna plażowa knajpo-dyskoteka, ale niestety ją podpalili, nazwy nie pamiętam). https://t.co/PhHVtsjCiA
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) May 21, 2020
Smutny ten film #NicSieNieStało, ale imho - mógł byc lepiej zrobiony. Porusza bardzo poważny problem- przemocy seksualnej i wykorzystywania nieletnich dziewcząt, który jednak gdzieś się rozmywa w tle filmu
— Wojciech Wybranowski (@wybranowski) May 20, 2020
Artykuły na ten temat Majewskiego i Latkowskiego były mocniejsze.
Sylwester Latkowski miał być w czwartek rano gościem Radia Zet, ale rozmowa się nie odbyła. Latkowski zarzucił rozgłośni cenzurę, pisząc na Twitterze: „Kiedy o 8:30 usłyszycie w Radiu Zet, że były problemy techniczne w połączeniu ze mną. Odpowiadam: zawsze można włączyć telefon na głośnomówiący i przystawić mikrofon. Rozumiem, że w ten sposób wygląda wolność mediów. Zdejmowanie z anteny pod pretekstem jest cenzurą”.
Radio Zet odpowiedziało Latkowskiemu: „Szanowny Panie Redaktorze! Twierdzenie jej wysoce niesprawiedliwe. Nie po to zapraszaliśmy Pana z wyprzedzeniem, żeby potem Pana cenzurować. To absurd”.
Kiedy o 8:30 usłyszycie w @Radio_ZET że były problemy techniczne w połączeniu ze mną. Odpowiadam: zawsze można włączyć telefon na głośnomówiący i przystawić mikrofon. Rozumiem, że w ten sposób wygląda „wolność mediów”. Zdejmowanie z anteny pod pretekstem jest cenzurą. https://t.co/fJYUlaiMwo
— Latkowski Sylwester (@LatkowskiS) May 21, 2020
(RAQ, MAK, 21.05.2020)