Tarcza antykryzysowa w obecnej formule nie uratuje branży reklamowej i MICE
Bartosz Bieszyński ze Stowarzyszenia Komunikacji Marketingowej SAR, które podpisało się pod apelem do minister rozwoju Jadwigi Emilewicz (screen: YouTube.com/SAR Stowarzyszenie Komunikacji Marketingowej)
Przedstawiciele branż dotkniętych załamaniem rynku spowodowanym stanem epidemii przedstawili rządowi uwagi do tzw. tarczy antykryzysowej. Ich zdaniem proponowane przez rząd rozwiązania nie uratują większości firm przed bankructwem.
"Dzisiaj, m.in. hotele, przewodnicy i piloci wycieczek, podmioty działające na tzw. rynku MICE (wyjazdy biznesowe, eventy, konferencje, kongresy etc.), przewoźnicy autokarowi i lotniczy, organizatorzy turystyki szkolnej i przyjazdowej, targi, obiekty wielofunkcyjne, czy nawet agencje reklamowe, dosłownie całkowicie zatrzymały już swoją działalność lub zrobią to za krótką chwilę. Kilkanaście tysięcy firm – przynoszących ponad 12 proc. do polskiego PKB utraciło lub zaraz utraci możliwość prowadzenia swoich przedsiębiorstw. Setki tysięcy osób nie mogą wykonywać swojej pracy" – napisali przedstawiciele branż w liście do minister rozwoju Jadwigi Emilewicz.
Pod apelem podpisały się m.in.: Stowarzyszenie Komunikacji Marketingowej SAR, Stowarzyszenie Branży Eventowej, Meeting Professionals International Poland Chapter, Stowarzyszenie Konferencje i Kongresy w Polsce, Klub Agencji Eventowych.
Ich zdaniem zaproponowany w ubiegłym tygodniu przez rząd pakiet rozwiązań, które mają zmniejszyć kryzys w gospodarce (tzw. tarcza antykryzysowa), jest niewystarczający.
Firmy przede wszystkim oczekują: stworzenia mechanizmu natychmiastowego kredytowania ich dalszej działalności przez banki komercyjne, np. poprzez 100-proc. zabezpieczenia udzielanych kredytów przez BGK - Bank Gospodarstwa Krajowego; wprowadzenia tzw. suwaka, który będzie uzależniał wysokość pomocy państwa od wysokości spadku przychodu (jeżeli firma utraciła 100 proc. przychodów, miałaby dostać 100 proc. możliwego wsparcia, a jeżeli 10 proc., to należałoby się jej 10 proc. możliwego wsparcia); minimum półrocznej abolicji podatkowej, a nie tylko odroczenia podatków (VAT/ZUS/CIT/PIT), zależnej od stopnia "zastoju" przedsiębiorstwa; systematycznej dopłaty do wynagrodzeń pracowników zatrudnionych na umowę o pracę, zlecenia i o dzieło; stworzenia funduszu zapomogowego dla przedsiębiorców działającego na podobnych zasadach jak przy klęsce żywiołowej.
Autorzy listu liczą, że systemowe rozwiązania antykryzysowe będą ustalane we współpracy z przedsiębiorcami reprezentującymi poszczególne branże i proszą o pilne wyznaczenie roboczego spotkania wspólnie z innymi partnerami społecznymi.
Stowarzyszenie Komunikacji Marketingowej SAR przygotowało wideo do mediów społecznościowych, w którym pracownicy branży hotelarskiej, eventowej i rozrywkowej mówią, w jakiej naprawdę są sytuacji.
(GK, 24.03.2020)