UOKiK wszczął postępowanie przeciwko stowarzyszeniu SAR
"Nie kwestionujemy faktu, że agencje brandingowe żądają opłaty za udział w przetargu" - podkreśla Michał Holeksa, wiceprezes UOKiK (screen: YouTube.com/Telewizja wPolsce)
Namawianie agencji brandingowych do rezygnacji z udziału w konkursach oraz organizowanie wymiany informacji, co mogło ograniczać konkurencję - to zarzuty Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wobec Stowarzyszenia Komunikacji Marketingowej SAR.
Postępowanie wyjaśniające przeciwko SKM SAR jest prowadzone od niemal dwóch lat. 20 lutego 2018 roku urzędnicy UOKiK przeszukali pomieszczenia SKM SAR. Było to związane z postępowaniem Prezesa UOKiK w sprawie zasad organizowania bezpłatnych przetargów i uczestnictwa w nich oraz działania i wykorzystywania platformy przetargowej oraz funkcjonowania Klubu Brand Design. Na stronie internetowej UOKiK napisał: "Podejrzewamy, że przedsiębiorcy zawarli antykonkurencyjne porozumienia. Pracownicy urzędu przeszukali dokumenty, dane z komputerów i telefonów oraz wysłuchali oświadczeń menedżerów i dyrektorów ds. sprzedaży".
Wczoraj UOKiK poinformował, że z informacji "zdobytych m.in. podczas przeszukań w siedzibach przedsiębiorców, wynika że stowarzyszenie namawiało agencje, żeby nie ubiegały się o zamówienia, w których nie była oferowana opłata za złożenie oferty (tzw. rejection fee)". Zgodnie z Ustawą o ochronie konkurencji i konsumentów zakazane są porozumienia, których celem lub skutkiem jest wyeliminowanie, ograniczenie lub naruszenie w inny sposób konkurencji. Za tego typu porozumienia mogą być uznane uchwały lub inne działania związku przedsiębiorców.
Wiedza o zachowaniu konkurentów mogła ograniczać konkurencję
"Chciałbym podkreślić, że nie kwestionujemy faktu, że agencje brandingowe żądają opłaty za udział w przetargu. Może to być uzasadnione ze względu na nakład pracy konieczny do przygotowania oferty. Powinna to jednak być indywidualna decyzja każdej firmy, a nie wynikać z porozumienia. Ustalanie wspólnych zachowań, w tym rezygnacji z udziału w konkursie, w którym taka opłata nie została przewidziana może być niezgodne z prawem" – wyjaśnia Michał Holeksa, wiceprezes UOKiK.
Drugi zarzut wobec SAR dotyczy "organizowania niedozwolonej wymiany informacji" nie tylko pomiędzy agencjami brandingowymi, ale wszystkimi zrzeszonymi w SAR. Stowarzyszenie udostępniło specjalną platformę internetową, na której agencje marketingowe zamieszczały informacje, w jakich przetargach zamierzają wziąć udział. Zdaniem UOKiK wiedza o zachowaniu konkurentów mogła ograniczać konkurencję pomiędzy agencjami zrzeszonymi w SAR. "Praktyka SAR mogła mieć wpływ na handel między krajami UE, dlatego UOKiK prowadzi postępowanie w związku ze złamaniem przepisów polskich, jak i unijnych" - napisano w komunikacie Urzędu.
Kara finansowa do 10 proc. obrotu
Będąca przedmiotem zainteresowania UOKiK strona przetargowa prowadzona przez SKM SAR została zamknięta pod koniec 2018 roku. Przede wszystkim dlatego, że nie spełniała swoich zadań i oczekiwań zainteresowanych.
Za stosowanie praktyk ograniczających konkurencję grozi kara finansowa - maksymalnie do 10 proc. obrotu podmiotu. - Jaka w tym przypadku sankcja zostanie zastosowana, trudno w tej chwili przewidzieć. Zarzuty zostały postawione kilka dni temu - mówi Małgorzata Cieloch, rzeczniczka prasowa UOKiK.
SKM SAR w odpowiedzi na działania UOKiK przygotował oświadczenie, w którym Paweł Tyszkiewicz, pełnomocnik zarządu, pisze: "W przypadku kwestii związanej z pobieraniem tzw. rejection fee za udział w przetargach brandingowych stoimy na stanowisku, że rejection fee nie dotyczy de facto pobierania opłaty za udział w przetargu, lecz opłaty za wykonanie prac wymaganych od agencji na tym etapie. Zgadzamy się zatem z opinią Wiceprezesa UOKiK, że pobieranie tych opłat jest wskazane przez agencje ze względu na ogromny nakład pracy na etapie przetargowym. Uważamy również, że decyzja o tym czy dany podmiot przystąpi czy nie przystąpi do przetargu powinna być podejmowana samodzielnie przez każdą z firm".
Dalej Tyszkiewicz zapewnia, że większość marketerów rozumie i akceptuje dobre praktyki dotyczące standardów przetargowych, w tym prawo agencji do wynagrodzenia - pokrywania kosztów związanych z pracami projektowymi wykonanymi w ramach przetargu.
"Organizowanie przez SAR pola do wymiany informacji dotyczących uczestnictwa firm zrzeszonych w przetargach komercyjnych w tej formie, w jakiej było ono udostępniane naszym członkom, pozwalało im ocenić bezpieczeństwo i efektywność biznesową zaangażowania środków w postępowaniu przetargowym" - napisano w oświadczeniu SAR o elektronicznej platformie przetargowej. I dalej: "Będziemy się starać wykazać, iż nasze działania były uzasadnione i w interesie rozwoju rynku komunikacji marketingowej. Mamy nadzieje na znalezienie dobrego rozwiązania, które umożliwi dalsze promowanie dobrych praktyk zgodnie z prawem".
(AMS, 19.12.2019)