TVP i Polskiemu Radiu nie podoba się książka Zychowicza o Wołyniu
Pozycja Piotra Zychowicza nie wygra konkursu Książka Historyczna Roku. Tak zdecydowali organizatorzy konkursu, a nie jury (screen: Youtube.com/CEPowisle))
TVP, Polskie Radio i Narodowe Centrum Kultury, organizatorzy konkursu Książka Historyczna Roku, wycofali z niego pozycję "Wołyń zdradzony" Piotra Zychowicza. Oficjalnych powodów tej decyzji nie znają nawet członkowie jury.
TVP, Polskie Radio i NCK (czwartym organizatorem konkursu jest IPN) nie podają powodu wycofania z konkursu książki Piotra Zychowicza. Na stronie internetowej powołano się jedynie na uchybienia wobec regulaminu.
Przyczyny decyzji organizatorów są tajemnicą także dla jury konkursu. Jego przewodniczący prof. Antoni Dudek mówi: - Nie znam żadnego oficjalnego uzasadnienia tej decyzji i czekam, aż się pojawi.
Szanowni Państwo, doszło do niebywałego skandalu. Mój "Wołyń Zdradzony" został usunięty z konkursu Książka Historyczna Roku! Bez wiedzy jury. Wbrew prawu. Prowadziłem w głosowaniu Czytelników. Wszyscy zostaliśmy oszukani. Posunięto się do obrzydliwych metod żebym tylko nie wygrał pic.twitter.com/4vvxeH7xBI
— Piotr Zychowicz (@PiotrZychowicz) October 24, 2019
Obok tytułu "Wołyń zdradzony" Piotra Zychowicza z konkursu została wycofana także książka Władysława Studnickiego – „Wobec nadchodzącej drugiej wojny światowej”. To publikacja z czerwca 1939 roku, która była nominowana w kategorii Wydawnictwo źródłowe. Ją jednak wycofało jury konkursu, choć to nie było jednomyślne.
Ponieważ książkę Zychowicza usunęli organizatorzy konkursu poza wiedzą jury, z jego składu wycofał się Sławomir Cenckiewicz, członek kolegium IPN. "Taka praktyka musi budzić i budzi mój sprzeciw, stąd po powzięciu informacji o zgodzie Polskiego Radia na usunięcie obu książek z konkursu, podjąłem decyzję o rezygnacji z członkostwa w Jury. Reprezentowałem w Jury Polskie Radio, ale nikt, na jakimkolwiek etapie konkursu, nie zgłaszał obiekcji wobec nominowanych książek Studnickiego i Zychowicza” - napisał Cenckiewicz na Facebooku.
- Zebrał się jakiś sąd kapturowy, według tych informacji, które do mnie docierają - pod parasolem TVP. I ten sąd postanowił, że Piotra Zychowicza i książkę “Wołyń zdradzony” należy zatrzymać za wszelką cenę, dlatego że według tych osób ona jest niesłuszna z ideologicznego punktu widzenia - mówi "Presserwisowi" autor. Przekonuje, że konkurs dobiegał końca i jego książka miała dużą przewagę w głosach internautów nad innymi nominowanymi, a to one decydują o ostatecznym zwycięstwie w konkursie. - Stało się jasne dla tych osób, że wygram, w związku z tym, nie potrafiąc walczyć na argumenty, wbrew przepisom i ludzkiej przyzwoitości usunęli moją książkę prawem kaduka. Mamy do czynienia z PRL-em w pełnej krasie i zamachem na wolność debaty publicznej w Polsce - dodaje Zychowicz. Zapowiada podjęcie kroków prawnych wobec organizatorów konkursu.
Decyzja skandaliczna i absolutnie ją potępiam. Z drugiej strony uważam jej uzasadnienie za wielki dla Pana komplement - „książka niezgodna z polską racją stanu”. Ja bym to sobie oprawił w ramki i powiesił na ścianie. Serio.
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) October 24, 2019
Historyk Piotr Gursztyn, związany z TVP, powiedział "Presserwisowi", że według jego wiedzy przyczyną wycofania książki Zychowicza było m.in to, że jest bardzo poważnym oskarżeniem, iż Armia Krajowa nie pomagała Polakom na Wołyniu. - A jednocześnie zawiera rozdziały, które są peanem na cześć Wehrmachtu i władz okupacyjnych - stwierdza Gursztyn, dodając, że jako historyk dostrzega w książce Zychowicza przemilczenia i elementy nieprawdziwe.
Według nieoficjalnych informacji to Gursztyn stoi za wycofaniem książki Zychowicza z konkursu. - To przecenienie mojej skromnej osoby. Jak ja mógłbym podejmować decyzje za zarząd TVP, Polskiego Radia i dyrekcję Narodowego Centrum Kultury? - odpowiada Gursztyn.
Za usunięciem książki z konkursu miał być też Piotr Semka, który w jury reprezentuje TVP. Pytany przez "Presserwis" zaprzeczył i poinformował, że choć ocenia książkę krytycznie, to na trzecim z kolei i ostatnim spotkaniu jury (podczas którego miał okazję wyrazić swoją opinię) nie wyrażał takiego sprzeciwu, bo nie widział w regulaminie jury podstaw do podjęcia takiego kroku. W czwartek późnym wieczorem Semka opublikował na Twitterze swoje stanowisko w tej sprawie:
Moje stanowisko w sprawie książki Piotra Zychowicza. Długie bo w tej sprawie liczą się niuanse. pic.twitter.com/qJZS5qR0jR
— Piotr Semka (@PiotrSemka) October 24, 2019
Semka i Zychowicz są związani z redakcją tygodnika "Do Rzeczy" - Semka jest w kolegium komentatorów, a Zychowicz jest zastępcą redaktora naczelnego. Na liście komentatorów tytułu jest też Gursztyn.
W piątek rano list otwarty w tej sprawie opublikował Łukasz Warzecha, publicysta "Do Rzeczy".
W związku z wydarzeniami wokół książki @PiotrZychowicz, publikuję list otwarty w tej sprawie. Lista podpisów będzie aktualizowana. pic.twitter.com/WQZjKeIuvT
— Łukasz Warzecha (@lkwarzecha) October 25, 2019
Zwycięzcy konkursu na Książkę Historyczną Roku otrzymują nagrody pieniężne w wysokości 10-20 tys. zł, w zależności od kategorii, w której są nominowani.
(MNI, 25.10.2019)