"Polskie władze na wojnie z kulturą". Twórcy przeciw cenzurze na zakończenie 44. FPFF
Złote Lwy za film "Obywatel Jones" dostała reżyserka Agnieszka Holland oraz producenci Stanisław Dziedzic, Klaudia Śmieja-Rostworowska i Andrea Chalupa (fot. materiały prasowe)
Podczas sobotniej gali 44. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni nagrodzona za najlepszy film Agnieszka Holland odczytała oświadczenie ruchu Kultura Niepodległa. Padły słowa, że "polskie władze są na wojnie z kulturą, próbują cenzurować dzieła, ludzi, instytucje i wydarzenia".
Agnieszka Holland, nagrodzona za film "Obywatel Jones", zapowiedziała rozpoczęcie akcji "Cenzura nie przejdzie! Pogotowie prawne Kultury Niepodległej". - Polskie władze nie tylko w świecie filmu stosują urzędowe naciski, szantaż finansowy, przejęcia instytucji, obsadzanie stanowisk ideologami, wycofywanie się z zawartych umów. Musimy się bronić przed cenzorami – czytała reżyserka. Ruch zapowiedział zbiórkę pieniędzy na platformie crowdfundingowej na sieć prawników pracujących pro bono dla "ludzi kultury, którzy padają ofiarą cenzorskich ataków".
Dawid Ogrodnik, odbierając nagrodę za główną rolę męską w filmie "Ikar. Legenda Mietka Kosza", w przemówieniu również poruszył kwestię cenzury. – Możecie wyrzucać nie wiem ile filmów z tego festiwalu i wracać ponownie, zabraniać nam wolności. Bez względu na to, czy macie sto pięćdziesiąt wzrostu czy dwa metry, władza się kiedyś kończy. I przyjdzie taki moment, że ta władza się skończy i nie będzie już tak śmiesznie – dodał aktor.
Ogrodnik wytknął też krytykowi filmowemu tygodnika "Sieci" Łukaszowi Adamskiemu, że ten w recenzji "Ikara" "przez dwie godziny zastanawiał się, co by było, gdyby Mietek widział". – Nagroda dla najlepszego krytyka filmowego roku 2017, no gratuluję. Może się pan mścić, że nigdy nie udzielę panu wywiadu i tak jak tu stoję, nie zrobię tego – mówił aktor. Adamski na Facebooku odpowiedział: "No cóż, stałem się gwiazdą wieczoru. Pan Ogrodnik mnie zaatakował jako człowieka władzy. Widocznie wciąż mało widzi".
We wtorek z konkursu głównego wycofano film "Solid Gold". Dyrektor festiwalu Leszek Kopeć wyjaśnił, że film "nie przeszedł kolejnej kolaudacji", a to w myśl umowy producenta Akson Studio z koproducentem TVP było warunkiem jego szerokiej dystrybucji i pokazów na festiwalach. W piątek film wrócił do konkursu głównego na wniosek Akson Studio. TVP wydała oświadczenie, że zerwała umowę, po tym, jak reżyser Jacek Bromski miał ocenzurować film. "Reżyser oszukał Telewizję i potencjalnych widzów usuwając z końcowej wersji filmu już nakręcone i zaprezentowane TVP sceny, nawiązujące do afery Amber Gold, której wg jego zapewnień miał dotyczyć film" – napisano w komunikacie TVP.
Transmisję z gali przeprowadziła TVP Kultura. Pełna lista laureatów 44. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.
(JSX, 23.09.2019)