Reżyser "Solid Gold" mówi o naciskach TVP, film wycofano z festiwalu w Gdyni
Według ostatnich zapowiedzi "Solid Gold" do kin miał trafić 18 października (fot. Olaf Tryzna/materiały prasowe)
Akson Studio, producent "Solid Gold" w reżyserii Jacka Bromskiego, wycofało film z konkursu głównego 44. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Reżyser uważa, że decyzja mogła być spowodowana przez naciski TVP na producenta.
O wycofaniu filmu z konkursu głównego poinformował dyrektor festiwalu Leszek Kopeć. Jak wyjaśnił, we wtorek organizatorzy otrzymali informację, że film Bromskiego "nie przeszedł kolejnej kolaudacji". "Tymczasem zgodnie z umową pomiędzy producentem firmą Akson Studio a koproducentem TVP, warunkiem szerokiej dystrybucji i prezentacji filmu na festiwalach jest pozytywnie zakończona kolaudacja. Producent filmu poprosił więc o wycofanie filmu z konkursu głównego oraz ze wszystkich pokazów towarzyszących" – wyjaśnił.
Na stronie internetowej Stowarzyszenia Filmowców Polskich opublikowano we wtorek wieczorem oświadczenie Jacka Bromskiego. Reżyser jest zdziwiony decyzją, tym bardziej, „że przedstawiciel TVP SA uczestniczył w selekcji filmów na posiedzeniu Komitetu Organizacyjnego w dniu 9 lipca 2019, głosując za przyjęciem »Solid Gold« do Konkursu Głównego” - pisze Bromski. Jak podkreśla, nie wyraził i nadal nie wyraża zgody „na przemontowanie filmu i jego propagandowe wykorzystanie przed wyborami”. Jego zdaniem z tego powodu „TVP SA wywarła nacisk na producenta filmu, aby wycofać film ze wszystkich zaplanowanych pokazów festiwalowych”.
„Solid Gold” miał trafić do kin w lipcu, ale jego premiera została przesunięta na 18 października. Po wycofaniu filmu z Gdyni kinowa dystrybucja stoi pod znakiem zapytania. Kontrowersje wokół „Solid Gold” zaczęły się po publikacji „Gazety Wyborczej”. W filmie mają być nawiązania do afery Amber Gold, za którą obecnie rządzący obwiniają koalicję PO-PSL. TVP, która jest jego współproducentem i dystrybutorem, miałaby według informacji "GW" wykorzystywać propagandowo spoty promocyjne, aby dyskredytować opozycję.
(PAP, PAZ, 18.09.2019)