Temat: na weekend

Dział: PRASA

Dodano: Czerwiec 07, 2019

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Agnieszka Burzyńska - Czytam, słucham, oglądam

Agnieszka Burzyńska jest dziennikarką polityczną „Faktu”. Z czytelnikami "Press" podzieliła się tym, co czyta, słucha i ogląda. Tekst z wydania 3-4/2019.

Pierwsze kroki w zawodzie stawiałam jako radiowiec, więc do radia mam słabość. W samochodzie słucham serwisów informacyjnych radia RMF FM i Radia Zet. Duży szacunek dla reporterów, którzy przy nich pracują. Gdy na antenie pojawiają się m.in. Mariusz Piekarski, Tomasz Skory, Krzysztof Berenda, Katarzyna Szymańska-Borginon, Mariusz Gierszewski, Anna Józefowicz, to wiem, że mam do czynienia z wiarygodnym przekazem. Niestety same serwisy są, jak dla mnie, za krótkie. Coraz chętniej od muzyki słucham radia mówionego. Przełączam się więc między Tok FM a Polskim Radiem 24. Tu na własne życzenie, acz ze zdumieniem, odkrywam dwie różne Polski. W publicznym radiu dzieją się rzeczy niebywałe. Przykład? Prowadzący rozmawia z gościem o roli Donalda Tuska jako przewodniczącego Rady Europejskiej. Gość stwierdza, że były polski premier jest tam negocjatorem pośród osób, które podejmują realne decyzje. – Czyli jest pacynką? – pyta z nadzieją w głosie prowadzący. – No, nie – odpowiada zmieszany gość. Kurtyna.

W Tok FM słabo znoszę polityczne, zwłaszcza poranne, otwarte deklaracje prowadzących o ich sympatii dla opozycji. Dlatego najchętniej słucham poranków symetrysty Jana Wróbla. Lubię też, gdy w Tok FM o polityce zagranicznej opowiada Agnieszka Lichnerowicz.

W pracy oglądam na zmianę TVN 24, Polsat News albo TVP Info. To ostatnie wymaga dużego samozaparcia, bo poziom propagandy jest tam coraz większy. Choć i tak rekordy biją oczywiście „Wiadomości” TVP 1. To po prostu agresywny, rządowy biuletyn służący wyłącznie wychwalaniu rządzących i atakowaniu opozycji. Takie rzeczy może wymyślać tylko sam prezes Jacek Kurski, żaden dziennikarz by na to nie wpadł. Dlatego ekipa polityczna dziennika nie powinna tytułować się dziennikarzami. Cała, bez wyjątku. 

Z kolei do „Faktów” mam pretensje o pomijanie niektórych tematów (kłopotliwych dla opozycji) albo wyolbrzymianie innych (kłopotliwych dla rządu), ale to wciąż jest program informacyjny. „Wiadomości” nim nie są.

O poranku staram się zawsze obejrzeć rozmowę Konrada Piaseckiego w TVN 24. Uważam, że Konrad jest najlepiej przygotowanym wywiadowcą i najbardziej błyskotliwym dziennikarzem. 

Potem wybieram pomiędzy Beatą Lubecką w Radiu Zet a Robertem Mazurkiem w RMF FM. Oboje od czasu wejścia do studia radiowego bardzo się wyrobili. 

Jestem uzależniona od polityki. Z ciekawością zaglądam więc do tekstów Wojciecha Szackiego w jego blogu na Polityka.pl, Renaty Grochal w „Newsweek Polska” i Dominiki Wielowieyskiej w „Gazecie Wyborczej”, Piotra Zaremby oraz Łukasza Warzechy, niezależnie gdzie piszą, a także Michała Szułdrzyńskiego w „Rzeczpospolitej”.

Ogólnie mam słabość do symetrystów, którzy nie siedzą wraz z politykami na partyjnych barykadach. Nie lubię dziennikarstwa zaangażowanego.

Politycznych wywiadów prasowych raczej nie czytam, ale mam dwa wyjątki. To rozmowy Magdaleny Rigamonti i Roberta Mazurka. „Dziennik Gazeta Prawna” ma dobrą rękę do dziennikarzy. Bardzo cenię sobie teksty i wiedzę Grzegorza Osieckiego.

Zaś jeśli chodzi o opinie, to najchętniej słucham Andrzeja Stankiewicza. Cenię go za wyważone, inteligentne i trafne wywody oraz za polityczną „pamięć słonia”. Zresztą czytam coraz więcej tekstów w Onecie, bo bardzo dobra jest ekipa dziennikarzy pod kierownictwem Bartosza Węglarczyka.

Czas na faceta, który pisze tak, że przeczytam wszystko, co wyprodukuje. Jeśli Paweł Reszka napisze przepis kulinarny zamiast reportażu, to pewnie też będę w gronie fanów. Taki styl to rzadkość. 

Na koniec Twitter. Tu ufam tylko kontom dziennikarzy, których wcześniej wymieniłam i takich jak Dominika Długosz, ludzi z mojej redakcji (choć o nich nie mogę tu pisać) oraz kilku internautów (@jozefmoneta jest moim ulubieńcem).

I tak znów wracam do ludzi. Bo dziennikarstwo to reporterzy, komentatorzy, publicyści, którzy na swoje nazwisko ciężko pracują.

I niech tak pozostanie. Amen.

Agnieszka Burzyńska

Sprawdź, o czym piszemy
w najnowszym numerze

Okładka

(CP, 07.06.2019)

Pozostałe tematy weekendowe

Miasto alternatyw
Ryzykowny eksperyment Superstacji
Polskie radio łączy i likwiduje redakcje
* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.