Naczelny trójmiejskiej "GW" po oświadczeniu Sitka: absurdalne insynuacje
Oświadczenie Łukasza Sitka: "Prokuratura w dalszym ciągu próbuje dowieść prawdziwości faktów, które nigdy nie miały miejsca" (screen: Tvp.info)
Łukasz Sitek z TVP 3 Gdańsk, któremu prokuratura zarzuciła znęcanie się nad partnerką, artykuł "Gazety Wyborczej" o tej sprawie określił mianem "politycznego zamówienia". - Insynuacje w jego oświadczeniu są absurdalne - odpowiada naczelny trójmiejskiej "GW".
Trójmiejska "Gazeta Wyborcza" poinformowała, że Łukaszowi Sitkowi (zgodził się na upublicznienie nazwiska i wizerunku) we wtorek przedstawiono zarzut psychicznego i fizycznego znęcania się partnerką, m.in. uderzenia kobiety ręką w twarz, przytrzaśnięcia jej ręki drzwiami podczas awantury domowej i ograniczania jej kontaktów z innymi osobami.
W opublikowanym w serwisie Wpolityce.pl oświadczeniu Łukasz Sitek stwierdził, że od ponad dwóch lat "Gazeta Wyborcza" prowadzi wobec niego "kampanię oszczerstw i nienawiści". Sitek uważa, że jest to odwet za "mówienie niewygodnej prawdy m.in. o majątku Pawła Adamowicza i jego rodziny".
Łukasz Sitek przypomniał, że jest osobą niekaraną, a w polskim prawie obowiązuje zasada domniemania niewinności. Według niego "GW" swoimi publikacjami ją narusza.
Dziennikarz w oświadczeniu poinformował, że jego partnerka "zwróciła się do Prokuratury o powstrzymanie się od podejmowania jakichkolwiek czynności względem jej i rodziny". "Wielokrotne próby okazały się bezskuteczne i Prokuratura w dalszym ciągu próbuje dowieść prawdziwości faktów, które nigdy nie miały miejsca" - napisał.
"Uważam, że wszelkie sprawy prywatne powinny zostać rozstrzygnięte polubownie. Liczę, że organy ścigania także przychylą się do takiego rozwiązania" - stwierdził Łukasz Sitek. Według niego sprawa rodzinna jest wykorzystywana do celów politycznych.
Zdaniem Sitka artykuł "GW" został napisany na polityczne zamówienie i wpisuje się w nagonkę na dziennikarzy TVP, zwłaszcza na sześć dni przed wyborami. Zapowiedział również złożenie zawiadomienia o "możliwości popełnienia przestępstwa przez dziennikarza GW o naruszenie tajemnicy postępowania przywoławczego z art. 241 kodeksu karnego".
Redaktor naczelny trójmiejskiej "Gazety Wyborczej" Grzegorz Kubicki tłumaczy, że Łukasz Sitek to "znany dziennikarz gdańskiego ośrodka TVP, wielokrotnie zabierający głos w sprawach publicznych". - Gdy dowiedzieliśmy się, że usłyszał zarzuty ws. znęcania się nad partnerką, zrobiliśmy to, co powinni zrobić dziennikarze: opisaliśmy tę sytuację, prosząc wcześniej Łukasza S. o komentarz. Insynuacje w jego oświadczeniu są absurdalne. Nie mamy sobie nic do zarzucenia - stwierdza Kubicki.
Bianka Mikołajewska z OKO.press skomentowała na Twitterze: "Dziennikarz publicznej @TVP @lukaszsitas uważa, że sprawa, w której jest podejrzany o znęcanie się fizyczne i psychiczne nad partnerką oraz uszkodzenie ciała powinna być załatwiona »polubownie« w ramach rodziny".
Telewizja Polska we wtorek poinformowała, że "w związku z toczącym się postępowaniem prokuratorskim, pan Łukasz Sitek zostaje zawieszony w pełnieniu obowiązków służbowych do czasu wyjaśnienia sprawy".
Łukasz Sitek zasłynął z przeprowadzania stronniczych sond ulicznych dla TVP Info. W lutym 2018 roku "Gazeta Wyborcza" opisała, jak Sitek miał w pociągu grozić mundurowym i pracownikom PKP Intercity, że ich "załatwi", pokazując legitymację dziennikarską TVP. Został wtedy oskarżony o znieważenie funkcjonariuszy publicznych będących na służbie i publiczne znieważenie kierownika pociągu.
(KOZ, 23.05.2019)