Na Press.pl na na bieżąco najważniejsze newsy o mediach i reklamie  |  Z pełnym wydaniem newslettera "Presserwis" na Państwa skrzynki wracamy już w poniedziałek  |  Nie zamówiłeś jeszcze newslettera z materiałami, o których potem mówią inni? Kliknij tutaj  |  Zapraszamy również na naszego Facebooka i platformę X – podyskutujmy  |  Od początku stycznia w salonach prasowych nowy numer magazynu "Press"  |  Kliknij tutaj, by zobaczyć zapowiedź nowego numeru. Andrzej Andrysiak, XYZ Grzegorza Nawackiego, a także była naczelna „Pisma” i odbudowa radiowej Trójki – polecamy!  | 

Na Press.pl na na bieżąco najważniejsze newsy o mediach i reklamie  |  Z pełnym wydaniem newslettera "Presserwis" na Państwa skrzynki wracamy już w poniedziałek  |  Nie zamówiłeś jeszcze newslettera z materiałami, o których potem mówią inni? Kliknij tutaj  |  Zapraszamy również na naszego Facebooka i platformę X – podyskutujmy  |  Od początku stycznia w salonach prasowych nowy numer magazynu "Press"  |  Kliknij tutaj, by zobaczyć zapowiedź nowego numeru. Andrzej Andrysiak, XYZ Grzegorza Nawackiego, a także była naczelna „Pisma” i odbudowa radiowej Trójki – polecamy!  | 

Na Press.pl na na bieżąco najważniejsze newsy o mediach i reklamie  |  Z pełnym wydaniem newslettera "Presserwis" na Państwa skrzynki wracamy już w poniedziałek  |  Nie zamówiłeś jeszcze newslettera z materiałami, o których potem mówią inni? Kliknij tutaj  |  Zapraszamy również na naszego Facebooka i platformę X – podyskutujmy  |  Od początku stycznia w salonach prasowych nowy numer magazynu "Press"  |  Kliknij tutaj, by zobaczyć zapowiedź nowego numeru. Andrzej Andrysiak, XYZ Grzegorza Nawackiego, a także była naczelna „Pisma” i odbudowa radiowej Trójki – polecamy!  | 

Dział: PRASA

Dodano: Marzec 15, 2019

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Wenezuelska policja pobiła wysłannika „Gazety Wyborczej”

Tomasz Surdel nie podjął jeszcze decyzji, czy pozostanie w Wenezueli (fot. materiały "GW")

Tomasz Surdel, który dla „GW” relacjonuje od lutego wydarzenia w Wenezueli, został pobity przez tamtejszą policję.

Surdel poinformował o zdarzeniu redakcję. Dziennikarz w czwartek późnym wieczorem jechał przez Caracas, stolicę kraju. Jego samochód zatrzymany przez uzbrojonych członków FAES - oddziałów specjalnych wenezuelskiej policji. Jak informuje „GW”, członkowie FAES są wysyłani przez reżim prezydenta Nicolasa Maduro m.in. do rozbijania antyrządowych demonstracji.

Dziennikarz został poproszony o dokumenty, a po kilku minutach kazano mu opuścić auto. Założono mu worek na głowę i bito. Po zdjęciu worka Surdelowi jeden z mężczyzn przyłożył mu do twarzy pistolet i pociągnął za spust nienabitej broni. Po chwili policjanci odjechali. Dziennikarz zadzwonił z prośbą o pomoc do swojego wenezuelskiego kolegi, który jest ratownikiem medycznym.

Surdel ma opuchnięte wargi, rozbity nos, ale nie ma żadnych złamań.

- Najważniejsze, aby doszedł do siebie. Na pewno będziemy rozmawiać z nim o tym, co dalej. Jesteśmy przekonani, że nie został pobity przypadkowo. Oni doskonale wiedzieli, że jest dziennikarzem - mówi Bartosz T. Wieliński z „GW” i dodaje: - Będziemy też domagać się wyjaśnień od ambasady Wenezueli. Oczekujemy również reakcji polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

W piątek po godz. 16 polskiego czasu Tomasz Surdel napisał na Twitterze:

"Dziękuję wszystkim za zainteresowanie i miłe słowa. Nawet tym, którzy tu pisali, że z jakichś, zupełnie mi nie znanych powodów, to mi »się należało«… Tak, czy inaczej mam się relatywnie dobrze i nie zamierzam przestać pisać o Wenezueli. Serdecznie pozdrawiam z Caracas."

(PAZ, 15.03.2019)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.