Piotr Wesołowski zwolniony z łódzkiej "GW", apel do Agory w jego obronie
Piotr Wesołowski pracował w "GW" od 1989 roku (screen YouTube.com/ Uniwersytet Łódzki)
Piotr Wesołowski, wieloletni dziennikarz "Gazety Wyborczej" z Łodzi, w połowie grudnia został zwolniony z Agory. Apel w obronie dziennikarza wystosowali m.in. przedstawiciele władz miasta, dyrektorzy teatrów, rektorzy uczelni, kilku byłych i obecnych posłów.
"Mamy nadzieję, że ta decyzja nie jest nieodwołalna" – piszą o zwolnieniu Wesołowskiego autorzy listu. Przypominają, że był związany z łódzką "GW" od początku jej istnienia. "Jest duszą tej redakcji, człowiekiem mocno związanym z Łodzią, a także autorytetem dla współpracowników i czytelników" – przekonują.
Pod listem podpisali się m.in. prezydent miasta Hanna Zdanowska i jej zastępcy, rektor Uniwersytetu Łódzkiego Antoni Różalski i założycielka łódzkiej "GW" posłanka Iwona Śledzińska-Katarasińska. Podkreślają, że zwolnienie Wesołowskiego to nie tylko utrata dobrego redaktora, ale też potężna strata wizerunkowa dla "GW". Podobne pismo do zarządu Agory napisali też pracownicy łódzkiej "Wyborczej". Poprosili o podanie przyczyny zwolnienia Wesołowskiego i zaznaczyli, że nie rozumieją tej decyzji.
Sam Wesołowski w rozmowie z "Presserwisem" przyznaje, że listów nie widział. Sprawy zwolnienia nie chce komentować. – Nadal jestem wielkim fanem "Gazety Wyborczej" – mówi krótko.
Agora potwierdza jedynie, że z dziennikarzem "rozwiązano umowę o pracę za porozumieniem stron". – Zarząd nie będzie odnosił się do tej kwestii, ponieważ relacje pracownik–pracodawca są wewnętrznymi sprawami firmy, a redakcja "Gazety Wyborczej" samodzielnie prowadzi politykę personalną, w ramach uzgodnionego z zarządem budżetu – informuje Nina Graboś, dyrektor ds. komunikacji korporacyjnej Agory.
Wesołowski pracował w "GW" od 1989 roku. Był m.in. zastępcą redaktora naczelnego łódzkiego oddziału, redaktorem i dziennikarzem piszącym głównie o polityce.
(KW, 11.01.2019)