Dział: TELEWIZJA

Dodano: Styczeń 25, 2016

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Charytatywny Bal Dziennikarzy odbył się mimo rewolucji w mediach

Bal odbył się w auli Politechniki Warszawskiej (fot. Wojciech Artyniew)

Co najmniej 380 tys. zł zebrano na XVII Charytatywnym Balu Dziennikarzy, który odbył się 23 stycznia (w tym 247 tys. zł z licytacji). Całkowity dochód z imprezy będzie znany po podliczeniu sprzedaży cegiełek i zakończeniu trwających do końca stycznia aukcji na Charytatywni.allegro.pl.

Jeszcze w ub.r. hasło balu brzmiało: "Dziennikarze wszystkich stacji łączcie się" - w tym roku, wobec trwających zwolnień dziennikarzy w mediach publicznych, nie tylko hasła już nie wymyślano, ale było ryzyko, że impreza się w ogóle nie odbędzie. – Była dyskusja na ten temat w gronie rady fundacji - przyznał Piotr Kraśko, były szef "Wiadomości" TVP 1, członek rady Fundacji Charytatywny Bal Dziennikarzy. - Jednak zdecydowaliśmy, że bal powinien się odbyć. Organizowany jest od wielu lat, a w tym czasie różne rzeczy się działy. Uznaliśmy, że nie można burzyć tradycji. Gdybyśmy to zrobili, w przyszłym roku moim zdaniem już by balu nie było – dodał. On właśnie był na balu reprezentantem dziennikarzy, którzy po zmianie władzy tracą pracę w mediach. Odnosząc się do tej sytuacji, Katarzyna Kolenda-Zaleska z TVN, mówiła podczas otwarcia balu: "My, dziennikarze, chociaż jesteśmy podzieleni, to chcemy być wspólnie z tymi, których dotknęła taka krzywda. I wbrew temu, co mówią, dziennikarze nie są do kitu, a są solidarni" – po czym dodała: "Chciałabym prosić tych kolegów, którzy myślą inaczej niż my, aby zaprzestali rechotu i śmiania się z tych, którzy są zwalniani".
– Choć w środowisku dziennikarskim nie dzieje się dobrze, a podziały są coraz bardziej widoczne, to jednak bal przyciągnął wszystkich - mówił zadowolony Mateusz Hładki, prezes zarządu Fundacji Charytatywny Bal Dziennikarzy. Tak więc na parkiecie Politechniki Warszawskiej brylował m.in. Rafał Ziemkiewicz, a nieopodal Piotr Kraśko rozmawiał z gośćmi. Na balu wprawdzie nie było nowego prezesa TVP Jacka Kurskiego ani głównych polityków obozu rządzącego - Beaty Szydło, Zbigniewa Ziobry czy Beaty Kempy - lecz politycy byli, m.in. Roman Giertych, Grzegorz Schetyna, Borys Budka, Mariusz Kamiński, Ryszard Czarnecki. - Ponad połowa sprzedanych cegiełek została kupiona przez dziennikarzy. Więc jeśli ktoś mówi, że to nie jest bal dziennikarzy, to się myli – podkreślał Mateusz Hładki.
Spośród kilkunastu licytowanych na balu ofert najdrożej wyceniono dzień na nartach z prezydentem RP Andrzejem Dudą - za 100 tys. zł. Wylicytował to Adam Sawicki, prezes T-Mobile Polska.
28 tys. zł wylicytowano za statuetkę Wiktora przekazaną przez Szymona Majewskiego. 4 tys. zł mniej kosztowała kurtka kierowcy rajdowego Rafała Sonika, którą miał na sobie podczas zwycięskiego Rajdu Dakar. Za 22 tys. zł kupiono naukę jazdy konnej z Piotrem Kraśką. Licytowano również pióro, które Konrad Piasecki otrzymał jako Dziennikarz Roku 2015 - poszło za 3,5 tys. zł. W serwisie Charytatywni.allegro.pl wciąż trwa licytacja innych ofert. W tym roku pieniądze zbierane są na pomoc podopiecznym Fundacji "Zostań z nami" wspierającej dzieci, których rodzice zginęli podczas pełnienia służby publicznej, Fundacji "Po drugie" opiekującej się młodzieżą zagrożoną wykluczeniem społecznym, a także Fundacji Polsat oraz Fundacji TVN "Nie jesteś sam".

Zobacz fotorelację z Balu Dziennikarzy

(IKO, 25.01.2016)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.