Miliard złotych za Wirtualną Polskę, to kwota działająca na wyobraźnię
Dominik Kaznowski
Wycena spółek internetowych obejmuje głównie jej możliwości wzrostu, skalowalność modelu biznesowego lub uprzywilejowaną pozycję na rynku, czyli w praktyce - zdolność do wykreowania quasi monopolu (tak jak np. Google czy Facebook).
Wirtualna Polska rozumiana jako portal horyzontalny nie ma żadnej z tych cech. Dlatego głównym elementem jaki trzeba brać pod uwagę przy jej wycenie, to nie sama część portalowa, ale całość myślenia i strategii firmy, głównie w obszarze planów ekspansji na pokrewne rynki. Stąd być może taki nacisk w komunikacji na kwestię akwizycji czy sygnalizowanie gotowości zaistnienia na rynku e-commerce. Na pewno w przypadku powodzenia tych planów WP może stać się realną alternatywą dla Google czy Facebooka. Tak naprawdę dla lokalnego podmiotu nie ma innej drogi niż agresywne inwestowanie i zwiększanie skali wzrostu biznesu online. Trudno odnieść mi się do wyceny, ale miliard złotych to kwota działająca na wyobraźnię, a przy debiutach spółek internetowych emocje odgrywają często większą rolę niż racjonalna kalkulacja. Jest to też jasny sygnał wysłany do rynku informujący o tym co jest do wzięcia i za ile. Jeśli Wirtualna Polska ma dyskontować na giełdzie akwizycje i pozycję lidera to tylko teraz.
(05.03.2015)