Dział: WYWIADY

Dodano: Luty 01, 2006

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Wejście Google’a

Rozmowa z Arturem Waliszewskim, dyrektorem Google Polska

Tylko co czwarty Polak korzysta z Internetu. Po co więc Google wchodzi do Polski?
”Tylko co czwarty Polak” to aż 10 milionów powodów, aby aktywnie działać w Polsce.
Otwarcie biura w Warszawie to kolejny krok, bez którego nie da się oferować dobrych usług użytkownikom i reklamodawcom. Cele naszego biura są dwojakie: z jednej strony mamy wspomagać wprowadzanie i popularyzować ofertę Google’a wśród użytkowników Internetu. Z drugiej strony mamy pracować nad ideą reklamy w wyszukiwarkach i z częścią klientów. Równolegle rozbudowywane jest biuro w Dublinie, które już zajmuje się obsługą większości reklamodawców z polskiego rynku.
Trzeba też pamiętać o tym, że Google już od dawna działa na polskim rynku. Od lat mamy przecież główną wyszukiwarkę, później pojawiały się: wyszukiwarka grafiki, katalog, serwis z grupami dyskusyjnymi, Toolbar i GMail. Ponadto dla reklamodawców AdWords, a dla twórców stron internetowych AdSense. W sumie wiele produktów jest od dawna dostępnych.

Kto jest największym konkurentem Google’a w Polsce?
Może się zdarzyć, że nasz produkt konkuruje z kimś w tym, czy innym miejscu na rynku, ale często dzięki temu pojawiają się też nowe możliwości współpracy. Na przykład współpracujemy z Interią w zakresie wyszukiwania i reklamy wyszukiwarkowej, choć ich poczta i nasz GMail to są konkurencyjne produkty. Wszyscy mamy do czynienia ze stosunkowo nową rzeczywistością, którą stworzył Internet, telefonia komórkowa i komputeryzacja. Jest to świat tak dynamiczny, że nie warto skupiać się na definiowaniu konkurencji, lepiej na problemach, które można rozwiązać i na partnerach, z którymi można to zrobić. Google stara się oferować użytkownikom i reklamodawcom produkty, które rzeczywiście działają i rozwiązują realne problemy. Użytkownicy chcą czytać informacje, oglądać zdjęcia i filmy, słuchać muzyki, robić zakupy. Twórcy stron internetowych chcą, aby były one oglądane i czytane, natomiast celem reklamodawców jest sprzedać produkt. Google łączy te wszystkie grupy i stara się za pomocą swoich narzędzi zapewnić jak najskuteczniejszy i jak najwygodniejszy przepływ informacji między nimi.

Czym polski rynek reklamy internetowej różni się od amerykańskiego?
Jest mniejszy. Natomiast jakościowa różnica polega na tym, że w Ameryce reklamodawcy są dużo bardziej wymagający. Chcą wiedzieć bardzo dokładnie, jaki efekt przynosi każdy wydany dolar. Oczywiście w Polsce też monitoruje się skuteczność wydawanych pieniędzy, ale sądzę, że przez to, że Amerykanie działają w jeszcze bardziej konkurencyjnym środowisku, zwracają na to większą uwagę. Dlatego reklama wyszukiwarkowa tak szybko zdobyła tam uznanie ze względu na jej podstawowe cechy: bardzo precyzyjne docieranie do osób zainteresowanych danym produktem oraz bardzo dokładny pomiar efektów.

Rozmawiał Krzysztof Głowiński

(KRZ, 01.02.2006)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.