Wydanie: PRESS 11/2006
Interranking
Zanim rozpocznę dzień pracy od lektury wszelkich możliwych newsletterów branżowych, których nazwy są zapewne dla większości czytelników magazynu "Press" tak oczywiste, że nie warto ich nawet wspominać, dla intelektualnego odprężenia zaglądam na satyryczno-opozycyjne www.chomiks.com. Prosta kreska połączona z celnym komentarzem do bieżących wydarzeń pozwalają mi wierzyć, że to nie ze mną, ale z rzeczywistością jest coś nie tak. Co więcej, dzięki społeczności skupionej wokół serwisu, który umożliwia rysowanie w specjalnym generatorze własnych historyjek, wiem, że w takim myśleniu nie jestem odosobniony. Podbudowany tą świadomością rzucam się w wir pracy. Przez cały dzień uważnie śledzę wszelkie newsy ze świata Internetu prezentowane w serwisach wydawnictwa IDG Poland SA, głównie na www.internetstandard.pl. Myślę, że dla osób tak jak ja związanych z Internetem serwis ten pełni funkcję biznesowego centrum sieci. W ostatnich latach ludzie z Internet Standard zrobili więcej dla popularyzacji Internetu jako medium reklamowego i scementowania branży niż IAB Polska - organizacja branżowa powołana m.in. do tego typu działań. Oczywiście nie ograniczam się tylko do własnego podwórka. Niewyczerpanym źródłem informacji o pojawiających się trendach jest serwis www.emarketer.com. To właśnie tam publikowane są najświeższe dane np. o wzrastającym znaczeniu serwisów społecznościowych, nowych pomysłach na marketing internetowy czy wydatkach na reklamę internetową. Podstawowym źródłem wiedzy o społecznym fenomenie sieci wciąż pozostają zachodnie centra akademickie. Godne polecenia są trzy witryny prezentujące rezultaty interdyscyplinarnych studiów nad specyfiką Internetu: The Journal of Computer-Mediated Commu- nication (http://jcmc.indiana.edu), First Monday (http://firstmonday.org) oraz The Pew Internet & American Life Project (www.pewinternet.org). Wyprawy po anglojęzycznych witrynach, szczególnie tych pisanych naukowym slangiem, wielokrotnie obnażają moje braki w znajomości języka Szekspira. W takich chwilach zawsze z pomocą przychodzą mi słowniki online. Wieloletnie przyzwyczajenie sprawia, że korzystam głównie z www.dict.pl. Uzależnienie od najświeższych informacji sprawia, że wielokrotnie w ciągu dnia zaglądam na www.gazeta.pl. Zniechęca mnie tylko żenująco niski poziom forum dyskusyjnego gazety, ale to zarzut bardziej do jej czytelników niż redaktorów. Zresztą to problem większości portali, które dają użytkownikom możliwość komentowania publikowanych tekstów. Głównym źródłem informacji ekonomicznych jest dla mnie serwis www.money.pl. Wyróżnia go niezły poziom codziennych felietonów i komentarzy giełdowych. Dodatkowo Money.pl jest bardzo przydatny, gdy sam muszę podjąć ważną decyzję dotyczącą prywatnych finansów. Możliwość porównania w jednym miejscu ofert banków czy funduszy inwestycyjnych to wielka wygoda. W ciszy i spokoju ciężko zarobione pieniądze wydaję zazwyczaj na www.allegro.pl. Mam zaufanie do użytkowników tej platformy aukcyjnej. Oczywiście zanim podejmę decyzję o zakupie, korzystam z informacji na stronie producenta oraz z opinii znajomych z forów dyskusyjnych. W krew wszedł mi też zwyczaj używania porównywarek cenowych, takich jak www.skapiec.pl czy www.9sekund.pl. Często pomagają mi trafić do sklepów internetowych, o których istnieniu nie miałem wcześniej pojęcia. Za muzyczne odkrycie ostatnich miesięcy uważam serwis www.pandora.com. Jest to radio serwujące muzykę zgodnie z zasadą "lubię piosenki, które już kiedyś słyszałem". Wystarczy wpisać nazwisko wybranego przez siebie artysty, aby posłuchać innych wykonawców tworzących w podobnej stylistyce. To dobry sposób na dotarcie do znakomitych niszowych artystów niemieszczących się w głównym nurcie muzycznej papki serwowanej przez skostniały przemysł rozrywkowy. Natomiast www.allmusic.com to gigantyczna baza danych o wszystkim, co zostało dotychczas w muzyce stworzone. Kompletując dyskografie kolejnych artystów, zawsze wspomagam się zgromadzonymi tam informacjami. Często odwiedzam też Digart.pl, serwis, na którym internauci mogą umieszczać próbki swojej twórczości literackiej, malarskiej i szczególnie mnie interesującej - fotograficznej. Ze wszystkich serwisów o podobnym profilu działalności Digart.pl wyróżnia się wysokim poziomem prezentowanych tam prac. Wielu użytkowników tej witryny to profesjonaliści i można się od nich nauczyć więcej niż z niejednego bezdusznego książkowego poradnika. Przeglądanie prac zgromadzonych na Digarcie to dla mnie nie tylko czysta przyjemność, lecz także niewyczerpane źródło fotograficznych inspiracji. Na koniec wszystkim przyklejonym do monitorów polecam witrynę www.deathclock.com. Nic tak dobrze nie motywuje do wylogowania się z systemu jak zegar nieubłaganie odliczający sekundy, które jeszcze mamy. Pozostaje tylko grzecznie wyłączyć komputer i pójść na spacer. Michał Celiński, Internet research manager w CR Media Consulting Przepraszamy Piotra Długiewicza, prezesa Mobijoy! Mobile Marketing, autora porzedniego Interrankingu, za pomyłkę w imieniu
ala ma kota
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter