Wydanie: PRESS 06/2006
Interranking
Nie wyobrażam już sobie takiego dnia, w którym nie sprawdzałbym, co dzieje się w sieci. Może nie jest to uzależnienie, ale na pewno tak silne przyzwyczajenie, że nawet nie próbuję z nim walczyć. Zwłaszcza że dobrze mi z tym. Każdy dzień zaczynam od firmowej strony startowej, czyli www.interia.pl. Zwykle jest wcześnie rano, kiedy sprawdzam nagłówki głównych serwisów portalu, przede wszystkim: Fakty, Biznes i Sport. Lubię wiedzieć, co może przynieść dzień, czym mogą mnie zaskoczyć nieprzewidywalni politycy, czy powinienem się czymś martwić, a może już od rana cieszyć. Potem zaglądam na www.gazeta.pl, by przekonać się, co czeka mnie w papierowym wydaniu, które codziennie kupuję. Mimo wielkiej sympatii dla medium, którym jest Internet, tradycyjne wydanie prasy jest dla mnie bardzo ważne – nawet jeśli jakiś artykuł czy tekst znam z porannej sieciowej lektury, to z przyjemnością czytam go ponownie, zwykle wieczorem. Następnie zabieram się do stron poświęconych mediom – z racji mojego zaangażowania zawodowego w tę branżę po prostu muszę wiedzieć, co się dzieje. Dość często niektóre informacje stają się inspiracją w pracy i wtedy staram się znaleźć na określony temat więcej danych. Wówczas korzystam z www.google.pl, a właściwie ze sprytnie wbudowanego okienka wyszukiwania w przeglądarce Firefox. Wyniki, które wyrzuca globalny szpieg wszystkich internetowych stron, są zwykle zadowalające, choć czasem trzeba się trochę napracować, by znaleźć pożądany rezultat. Zdarzyło mi się też parę razy, że Google nie była w stanie mi pomóc – w takich sytuacjach szukam na www.yahoo.com czy www.altavista.com. Do Google’a wracam często po to, by sprawdzić, nad czym pracują i co ciekawego szykują. Najciekawszą stroną jest labs.google.com. Można tam na bieżąco obserwować aktualne projekty oraz postęp prac. Hobbystycznie zajmuję się zresztą budowaniem witryn sieciowych, dlatego bardzo często odwiedzam strony, a właściwie wortale, zbudowane przez profesjonalistów: www.dynamicdrive.com, www.flashkit.com, www.cool-homepages.com. Wędrówka po tych sieciowych zasobach jest niezwykle inspirująca, a co najważniejsze – można tam znaleźć linki do pięknie stworzonych stron, które nie są jeszcze znane i popularne. Dość często przeglądam też strony, których najważniejszym elementem są obecnie bardzo popularne multimedia. Ciekawym projektem jest serwis www.youtube.com, w którym znaleźć można praktycznie wszystko, co wiąże się z obrazem i dźwiękiem, codziennie pojawiają się tam nowe rzeczy dodawane przez zarejestrowanych członków tej multimedialnej społeczności. W serwisie www.boreme.com znaleźć można również spory zbiór klipów wideo oraz zdjęć i animacji, wszystko pod wspólnym hasłem „Best Of Your Inbox”, czyli w bardzo dowolnym tłumaczeniu: Podziel się z nami swoimi e-mailowymi załącznikami. Jest to świetne miejsce dla tych, którzy z powodów technicznych czy organizacyjnych nie mogą odbierać załączników zawierających filmy czy zdjęcia. Internet to także miejsce, w którym zgromadzono mnóstwo – w większości darmowych – narzędzi ułatwiających pracę i życie. Jeśli mam w planie wyjazd w delegację krajową czy zagraniczną, to z czystej ciekawości, a czasem też z powodów praktycznych sprawdzam, gdzie mam dotrzeć – www.map24.de jest stroną, która umożliwia wirtualne dotarcie do najbardziej nieznanego i niedostępnego celu. W wolnej chwili można sobie zafundować parę fajnych podróży po Europie czy świecie – wystarczy wpisać punkt startowy oraz punkt docelowy – internetowa podróż jest zdecydowanie najszybsza i najtańsza. Uwielbiam od czasu do czasu zajrzeć na stronę www.timeanddate.com. Nie zmienia się ona od lat, ale udostępniane na niej narzędzia dają dużo frajdy i zabawy – sprawdzanie czasu w różnych strefach nie jest czymś specjalnie wyjątkowym, ale już obliczenie, ile tygodni, dni lub godzin upłynęło od jakiegoś wydarzenia, może się w pewnych sytuacjach życiowych naprawdę przydać. Parę lat temu zarejestrowałem się na stronie www.allmusic.com, bo znudziło mi się wertowanie kartek obszernych muzycznych encyklopedii, zestawień list przebojów i dyskografii poszczególnych artystów. Do niedawna korzystanie z tego serwisu było dla mnie prawie codzienną rutyną – dziś nie wchodzę już do niego tak często, ale nadal z przyjemnością i podziwem obserwuję jego rozwój oraz rozbudowę. Jest to gigantyczny zbiór danych o wszystkim, co zostało stworzone w muzyce, filmie oraz grach. Do tej pory nie zdarzyło mi się zagiąć Allmusic, no, może z jednym wyjątkiem – w ich bazie nie ma dyskografii „JW23”… Marcin Jędrych jest dyrektorem ds. rozwoju treści portalu Interia.pl. W latach 1994–1999 był jednym z autorów audycji „JW23” w RMF FM
Marcin Jędrych
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter