Komentarze po wyroku sądu ws. sporu o sukcesję w Polsacie. "Uspokoi to sytuację"
Spór w rodzinie Zygmunta Solorza dotyczył możliwego przejęcia współkontroli nad biznesem przez dzieci miliardera (fot. Marcin Gadomski/PAP)
Sąd w Liechtensteinie oddalił apelację twórcy Polsatu Zygmunta Solorza i uznał racje jego dzieci: Piotra Żaka, Aleksandry Żak i Tobiasa Solorza, w sporze o sukcesję. Niedługo po ogłoszeniu informacji o wyroku nastąpiła zmiana na stanowisku prezesa Cyfrowego Polsatu. Został nim Piotr Żak. Twórca Grupy ZPR Zbigniew Benbenek ocenia, że wyrok definitywnie kończy całą historię związaną ze sporem o sukcesję.
Jak pisaliśmy tydzień temu na Press.pl, sąd stwierdził, że wszystkie oświadczenia i deklaracje złożone przez Zygmunta Solorza 2 sierpnia 2024 roku są prawnie ważne, skuteczne i wiążące. "Pan Zygmunt Solorz zgodnie z prawem przeniósł swoje prawa założycielskie w ramach Fundacji (TiVi Foundation – przyp. red.) na Pana Tobiasa Solorza, Panią Aleksandrę Żak i Pana Piotra Żaka" – czytamy w decyzji sądu. "Pan Zygmunt Solorz nie działał w błędzie ani nie został wprowadzony w błąd" – podano.
Oświadczenia doradcy Solorza i jego dzieci
"Grupa Polsat Plus z zadowoleniem przyjmuje informację o prawomocnym zakończeniu postępowania przed sądem w Liechtensteinie. Prawomocne zakończenie tego postępowania pozwoli skupić się Grupie na rozwoju oraz spokojnej i konsekwentnej realizacji strategii" – powiedział cytowany w komunikacie Daniel Kaczorowski, przewodniczący rady nadzorczej Grupy Polsat Plus.
Czytaj też: Zbigniew Parafianowicz odszedł z "Raportu międzynarodowego" w Onecie, bo przechodzi do WP
Radosław Kwaśnicki, doradca prawny Zygmunta Solorza, w oświadczeniu przekazanym Business Insiderowi napisał, że decyzja sądu w Liechtensteinie jest "obecnie przedmiotem szczegółowej oceny prawnej". "Nasz klient zasadniczo nie zgadza się jednak z tym rozstrzygnięciem. W związku z tym zastrzegamy sobie prawo do wszystkich opcji prawnych, w tym do wniesienia skargi do Trybunału Konstytucyjnego Liechtensteinu, i w odpowiednim czasie ustalimy odpowiednie dalsze kroki" – przekazał.
Oświadczenie wydały też dzieci Zygmunta Solorza – Tobias Solorz, Piotr Żak i Aleksandra Żak – i ich rodziny. "Mimo intensywnych prób przejęcia kontroli nad majątkiem – prób wykorzystania stanu zdrowia Taty oraz ataków na niego oraz na nas – nie zdołano naruszyć stabilności biznesu" – napisano w nim.
Wspomniano też: "Dla nas jako rodzeństwa kluczowa pozostaje walka o odzyskanie kontaktu z Tatą. Niestety, ostatni raz mogliśmy się z nim swobodnie zobaczyć ponad rok temu. Równolegle będziemy dążyć do tego, aby osoby trzecie, które działały na szkodę Rodziny i biznesu, nie tylko w wymiarze prywatnym, ale również bezpieczeństwa spółek o strategicznym znaczeniu dla państwa, poniosły odpowiednie konsekwencje prawne".
W innym komunikacie podano z kolei: "Dzieci oczekują, że pozostałe postępowania szybko się zakończą, w tym toczące się w Polsce śledztwo mające na celu wyjaśnienie, czy Zygmunt Solorz został wprowadzony 2 sierpnia 2024 roku w błąd".
Piotr Żak prezesem Cyfrowego Polsatu
We wtorek 23 grudnia, czyli w tym samym dniu, w którym poinformowano o decyzji sądu, podano, że Piotr Żak został prezesem Cyfrowego Polsatu. Będzie łączył tę funkcję z dotychczasową rolą prezesa Telewizji Polsat. "Decyzja ta oznacza wzmocnienie perspektywy właścicielskiej w zarządzaniu całą Grupą Polsat Plus" – podano w komunikacie.
Czytaj też: Oglądalność programu "Jak to się mówi, czyli Kasia u Bralczyka" w TVP 2
Nowym prezesem Polkomtelu, operatora sieci Plus, został z kolei Maciej Stec, wiceprezes zarządu Cyfrowego Polsatu, dotąd członek rady nadzorczej Polkomtelu. Dotychczasowy prezes Cyfrowego Polsatu i Polkomtelu Andrzej Abramczuk będzie nadal pełnił funkcję prezesa Netii.
Przypomnijmy, że 2 sierpnia 2024 roku Zygmunt Solorz zgodził się notarialnie przekazać swoim dzieciom współkontrolę nad imperium biznesowym. Później się z tego wycofał, ale według jego dzieci oświadczenia z 2 sierpnia nie można odwołać. Już w maju 2025 roku sąd pierwszej instancji w Liechtensteinie przyznał dzieciom rację w sporze z ojcem. To właśnie w Liechtensteinie siedzibę ma TiVi Foundation, podmiot kontrolujący Grupę Polsat Plus.
"Wyrok definitywnie kończy całą historię"
O komentarze poprosiliśmy Zbigniewa Benbenka, Bogusława Kisielewskiego oraz Piotra Barełkowskiego.
Czytaj też: Muzycy i radiowcy wśród prowadzących telewizyjne koncerty sylwestrowe
Zbigniew Benbenek: – Dobrze, że wyrok jest ostateczny. To wygrana na wszystkich frontach – bo było w sumie kilka spraw sądowych. Wyrok definitywnie kończy całą historię.
Bogusław Kisielewski, były prezes Grupy Kino Polska, obecnie członek jej rady nadzorczej, ocenia: – Z jednej strony to dobra wiadomość, że wszystko zostaje w rodzinie. Dzieci mają prawomocnie potwierdzoną sukcesję. Jednak jeśli chodzi o Zygmunta Solorza, to rozminięcie z jego oczekiwaniami.
Piotr Barełkowski, który w przeszłości pracował w Telewizji Polsat i należącej do niej TV Biznes, uważa, że przegrana Solorza jest jego osobistą porażką, a także zmianą sterów w spółce. – Zapewne uspokoi to sytuację w Polsacie i pozwoli na dojście do głosu nowej elity, ze świeżymi pomysłami. To nowy początek bardziej liberalnego oblicza stacji i zmiana pokoleniowa – stwierdza Barełkowski. I dodaje: – Widzę nowe oferty reklamowe Polsat Media i próby odświeżenia anten na modłę TVN. Teraz ten proces przyspieszy.
"Stabilność jest zapewniona na wiele lat"
Zbigniew Benbenek ocenia, że Piotr Żak bardzo dobrze sprawdza się na czele Polsatu. Zwraca uwagę na pozostawienie kluczowych menadżerów. – Moim zdaniem nadal główną postacią jest Maciej Stec, który zawsze był prawą ręką Zygmunta Solorza – stwierdza. I dodaje: – Ponadto już wcześniej wrócił Stanisław Janowski, ważna postać z punktu widzenia rynku reklamowego.
Czytaj też: Teleturniej "Familiada" z premierowymi odcinkami w zimowej ramówce TVP 2
Bogusław Kisielewski spodziewa się, że teraz Telewizja Polsat będzie się mogła rozwijać już w o wiele lepszych warunkach dla pracowników i kontrahentów. – To zamieszanie źle na nich wpływało, a teraz stabilność jest zapewniona na wiele lat. W tej chwili oddala się też myśl o sprzedaży biznesu – uważa Kisielewski.
Bogusław Kisielewski ocenia też, że kurs giełdowy Cyfrowego Polsatu, który w ostatnim czasie spadł, na pewno zostanie odbudowany.
W dniu ogłoszenia informacji o decyzji sądu, czyli 23 grudnia, kurs był najwyższy od drugiej połowy listopada i wyniósł 12,29 zł.
Kisielewski podkreśla, że Grupa Polsat Plus jest silna finansowo i jest w stanie się rozwijać nawet z własnych środków. – Prawomocny wyrok to też dobra wiadomość dla rynku finansowego, bo to duży kredytobiorca. Cały rynek też odetchnął, bo mamy jeszcze sprawę sprzedaży Warner Bros. Discovery. Gdyby dwie takie niepewności zostały, to źle wpływałoby to na rynek – uważa Kisielewski.
Czytaj też: Szelest e-papieru. "Die Tageszeitung" nie drukuje już swoich wydań w dni powszednie
(MNIE, KOZ, 29.12.2025)










